Parlament w Londynie ogłosił dziś raport komisji dochodzeniowej w sprawie narastającego na Wyspach Brytyjskich antysemityzmu. Przeważają ataki słowne, nie fizyczne. Jednak jeśli doliczyć do nich wpisy na forach internetowych, jest ich jeszcze więcej niż oficjalnie rejestrują władze.

Raport komisji parlamentarnej sugeruje możliwość karania winnych zakazem wszelkich wpisów na facebooku, twitterze i innych stronach społecznościowych: "Sędziowie mieliby opcję nałożenia prewencyjnego zakazu działalności online, a jego złamanie oznaczałoby powrót do sądu" - powiedział BBC sekretarz komisji.

W tym samym programie londyński rabin Mark Goldsmith powiedział, że sytuacja Żydów na Wyspach jest i tak znacznie lepsza niż w Belgii, czy Francji. Jednak zauważył jej znaczne pogorszenie: "Wszystkie synagogi wprowadziły obecnie jakieś elementy ochrony."

W niedawnym sondażu 45% brytyjskich Żydów uznało, że nie widzi dla siebie przyszłości na Wyspach. Po styczniowych zamachach w Paryżu brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May powiedziała na nabożeństwie upamiętniającym ich ofiary: "Nie przypuszczałam, że dożyję dnia, kiedy członkowie społeczności żydowskiej będą się obawiać pozostania w Zjednoczonym Królestwie."

W zeszłym roku liczba brytyjskich Żydów emigrujących do Izraela wzrosła o jedną piątą.