"Z trudnymi warunkami jesteśmy oswojeni i nie jest nam straszny chłód i śnieg. W takich warunkach pracujemy na co dzień"" - mówią stojący tu od czwartku uczestnicy protestu. Zapowiadają, że nie odpuszczą. "Ta sytuacja nas wręcz rozgrzewa"- żartują.
Organizatorzy protestu w Radzyniu określają swoją blokadę jako bezterminową, choć- jak sami przyznają- posiadają zezwolenie ważne do poniedziałku i jeszcze nie wiadomo czy będzie on kontynuowany.