Jak mówi wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. chorób zakaźnych zwierząt Mirosław Czech, wszystkie znajdują się w bliskim sąsiedztwie hodowli, w której kilka dni temu odkryto ognisko choroby u trzody chlewnej. "W obszarze zapowietrzonym dokonano przeglądu zagród i gospodarstw. W 15 z nich stwierdzono około 70 sztuk świń. Po analizie ryzyka świnie te zostaną poddane likwidacji" - tłumaczy.
Trzoda chlewna w tych gospodarstwach ma być likwidowana dziś i jutro. Mirosław Czech zapewnia, że rolnicy otrzymają odszkodowania za wybite zwierzęta.
Tymczasem dzisiaj potwierdzono kolejny, 32. przypadek wirusa u dzika. Tym razem chodzi o padłe zwierzę w okolicach miejscowości Zadworzany. To zaledwie kilka kilometrów od gospodarstwa, w którym kilka dni temu stwierdzono ognisko choroby w gospodarstwie hodowlanym.
Wirus ASF jest niegroźny dla ludzi.