NaTemat dotarł do informacji prokuratury, które mają być podstawą do działania sejmowej komisji śledczej ws. likwidacji WSI. Śledczy dwukrotnie chcieli pozbawić Antoniego Macierewicza immunitetu i postawić mu za raport z likwidacji WSI zarzuty. Macierewicz miał złamać prawo między innymi podając informacje o niejawnych operacjach UOP, ABW i wywiadu poza granicami kraju i ujawniając nazwiska 5 żołnierzy prowadzących operacje wywiadowczą.

Jak pisze NaTemat.pl Macierewicz podał liczne nieprawdziwe informacje o żołnierzach WSI i współpracownikach tej służby.

Nieprawdziwa okazała się m.in. historia o skierowaniu przez WSI na studia w ZSRR majora Marka Drozda. Oficer owszem studiował, ale na kierunku mechaniki ogólnej w Białoruskim Instytucie Mechaniki Rolnictwa w Mińsku Białoruskim

Zdaniem śledczych największy ciężar gatunkowy ma ujawnienie w w rozdziale 12. zatytułowanym "Operacja ZEN" informacji o operacji wywiadowczej polskiego i zagranicznego wywiadu prowadzonej poza Polską. Macierewicz miał zdradzić metody pracy operacyjnej oraz nazwiska oficerów.

Śledczy uznali, że Macierewicz miał pełną świadomość, iż podaje w raporcie informacje oparte na przypuszczeniach i domysłach. Zdaniem prokuratorów, Macierewicz był funkcjonariuszem państwowym, a raport dokumentem urzędowym.