Uważają oni, że były szef komisji likwidacyjnej WSI popełnił przestępstwo. Sprawa przechodziła kolejne sądowe etapy włącznie z opinią Sądu Najwyższego. W 2013 roku po siedmiu latach śledztwo umorzono, wskazując, że Antoni Macierewicz publikując raport nie pełnił stanowiska funkcjonariusza państwowego.
W lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez Macierewicza raport z weryfikacji WSI, które rządzące wówczas PiS zlikwidowało, zarzucając im wiele nieprawidłowości opisanych w raporcie. Na podstawie raportu wszczynano śledztwa ws. przestępstw WSI; większość umorzono. Osoby wymienione w raporcie jako agenci wytoczyły MON ponad 20 procesów. MON przeprosiło większość z nich; koszty z tego tytułu przekroczyły 1,2 mln zł.
Dziś pokrzywdzeni domagali się, by sąd uchylił umorzenie śledztwa w 2013 r. i zwrócił sprawę Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie.
Sam Antoni Macierewicz uważa zarzuty formułowane wobec niego jako polityczne.
Komentarze(3)
Pokaż:
Bronisław Komorowski – absolwent Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego –obronca komunistycznych reżimu. Wśród jego doradców byli i są ludzie, którzy świetnie się umościli w PRL‑u. Wystarczy wspomnieć Tomasza Nałęcza (również historyka) – działacza PZPR‑u do samego końca rozwiązania tej partii, czy Romana Kuźniara, także działacza PZPR‑u, który w archiwach IPN‑u figuruje jako zarejestrowany kontakt operacyjny o pseudonimie „Uniw”. Z kolei Waldemar Strzałkowski – doradca Komorowskiego od 1990 r., w czasach PRL‑u był szefem POP w Wojskowym Instytucie Historycznym im. Wandy Wasilewskiej. Z akt paszportowych Strzałkowskiego wynika, że wielokrotnie jeździł służbowo do Związku Sowieckiego. W WIH zajmował się historią wojskowości, rygorystycznie stosując metody historiografii marksistowskiej. Strzałkowski w latach 80. był kierownikiem pracowni WIH, która ściśle współpracowała ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego. A to właśnie historycy z otoczenia Komorowskiego mają wpływ na jego politykę historyczną. I trudno się dziwić, że forsują Baumana jako wybitną współczesną postać – a nie żołnierzy poziemnej armii, z którymi Bauman walczył. Nic więc dziwnego, że Komorowski przez lata honorował Wojciecha Jaruzelskiego, który walczył z własnym narodem, a po jego śmierci urządził mu pogrzeb z najwyższymi honorami.
Lektura dokumentów SB z lat 1988-1990 pozwala stwierdzić, że cały proces „ustrojowej transformacji” był wspomagany przez bezpiekę. Jeszcze zanim rozpoczęły się rozmowy okrągłego stołu, instrukcje SB wskazywały na potrzebę „wspierania zwolenników konstruktywnego nurtu opozycji w naszym kraju" kosztem "wyhamowania najbardziej agresywnych inicjatyw podejmowanych przez ekstremistów". W dokumencie gdańskiej SB ze stycznia 1989 r zatytułowanym "Problemowy plan działania" jest mowa o tym, że w związku z istniejącymi podziałami w strukturach przeciwnika należy "ofensywnie wykorzystywać posiadane już osobowe źródła informacji oraz nawiązać dialogi operacyjne zwłaszcza w strukturach zwolenników nurtu umiarkowanego". Miały one czynnie wspierać "reformatorskie poczynania władz polityczno-państwowych". Centralną operacją SB w tym zakresie było "Żądło" ukierunkowane na kontrolę operacyjną Komitetu Obywatelskiego.
Specyfiką polskiego życia politycznego po roku 1989, była mnogość partii politycznych. Tylko niektóre z nich odegrały później istotną rolę. Jednym z ugrupowań powstałych w tym okresie, był Kongres Liberalno - Demokratyczny. Choć sama partia należy już dziś do przeszłości, gdyż zakończyła swój byt w roku 1994, to jej liderzy - Donald Tusk, Janusz Lewandowski, Jacek Merkel czy Jan Krzysztof Bielecki odegrali w polskiej polityce ważne role, a wielu z ludzi KLD jest nadal aktywnymi uczestnikami życia publicznego.