Wiele wskazuje na to, że Izrael powoli wygasza operację w Strefie Gazy. Armia twierdzi, że wycofała do Izraela część żołnierzy, a zniszczenie wszystkich tuneli Hamasu zajmie co najwyżej 24 godziny.

Izraelskie władze ogłosiły, że nie wybierają się na negocjacje pokojowe do Kairu i mają zamiar zakończyć wojnę wtedy, gdy uznają to za stosowne. Ten moment może nadejść już wkrótce, bo jeden z generałów zapowiedział, że niszczenie tuneli Hamasu zakończy się w niedzielny wieczór. Równocześnie media podały, że z Gazy wycofano część oddziałów. To wszystko może oznaczać, że w niedzielny wieczór lub w poniedziałek rano Izrael może chcieć ogłosić koniec operacji w Gazie.

Nie wiadomo, jak w takim razie miałyby wyglądać negocjacje, które mają rozpocząć się lada moment w Kairze. W rozmowach biorą bowiem udział tylko palestyńskie frakcje z udziałem mediatorów z krajów arabskich.

Izraelska armia poinformowała, że Palestyńczycy ze zniszczonej północnej części Gazy mogą wrócić do swoich domów. Chodzi między innymi o miasta Beit Hanun i Beit Lahija, które w ostatnich dniach zostały kompletnie zdewastowane przez naloty. Mimo takich informacji, niewielu Palestyńczyków decyduje się jednak wracać do domów. Północna część Strefy Gazy od wielu dni była systematycznie bombardowana przez izraelskie lotnictwo oraz czołgi. Armia podejrzewała, że znajduje się tam wiele tajnych tuneli Hamasu. Większość mieszkańców Beit Hanun i Beit Lahija uciekła do innych miejsc w Gazie.

Jednak, jak relacjonuje z Gazy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, Palestyńczyków, którzy wrócili, można policzyć na palcach jednej ręki. - Nie wracamy, nie wierzymy izraelskiej armii. Oni wiele razy mówili o zawieszeniu broni, a w tym czasie bombardowali szkoły czy targ. Nie ufamy im. Chcemy zakończenia wojny - mówi Polskiemu Radiu Ahmed z Beit Hanun, który teraz wraz z kilkunastoosobową rodziną mieszka w centrum Gazy.

Izraelska armia wciąż ostrzeliwuje miejscowość Rafah na południu Gazy. To właśnie tam porwano 23-letniego izraelskiego porucznika, a jego koledzy robią teraz wszystko, by go odnaleźć, bez względu na to, czy żywego, czy martwego. Rafah została odcięta od świata i uznana przez Izrael za zamkniętą strefę wojskową.

Wojna w Gazie trwa już 27. dzień. Liczbę ofiar konfliktu szacuje się na 1655 zabitych i 9 tysięcy rannych po stronie palestyńskiej oraz na 65 osób zabitych po stronie izraelskiej.