Izrael wycofuje swoje wojsko ze Strefy Gazy. Zdaniem analityka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Marcina Andrzeja Piotrowskiego, ogłoszony rozejm to kolejne zawieszenie broni przed następnym podobnym konfliktem. Na decyzję o wycofywaniu się izraelskiej armii ze Strefy Gazy wpływ miały naciski międzynarodowe. Jak podkreśla ekspert, Izrael nie może pozwolić sobie na pogorszenie relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Zdaniem Marcina Andrzeja Piotrowskiego, Izrael osiągnął swoje cele wojskowe podczas operacji w Gazie, a i Hamasu nie stać na dalsze straty. Jak mówi ekspert, izraelskie władze wydają się być zadowolone ze zniszczenia tuneli, służących do przerzucania bojowników Hamasu. "Prawdopodobnie - dodaje Piotrowski - skala zniszczeń odwetu izraelskiego jest tak duża, że Hamas też nie chce stracić swojego poparcia wśród Palestyńczyków".

Rywalizacja między Hamasem a Fatahem utrudnia całkowite rozwiązanie sporu palestyńsko- izraelskiego uważa Marcin Andrzej Piotrowski. Jak podkreśla ekspert Organizacja Wyzwolenia Palestyny próbuje rozwiązań politycznych. Natomiast Hamasowi zależy na całkowitym zniszczeniu Izraela - dodaje. "To są cele - mówi - które są nienegocjowalne".
Rozejm, który zaczął się dzisiaj o godz. 7.00 czasu polskiego ma potrwać 72 godziny.