"298 nieszczęsnych ofiar zamachu to rezultat bezwzględnej i cynicznej polityki Putina. To za jego zgodą, wiedzą i decyzją została uzbrojona kremlowska agentura i piąta kolumna na terenie Donbasu. To oni zabili niewinnych, przypadkowych ludzi" - pisze redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.

Michnik w komentarzu opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą" w związku z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad Ukrainą nazywa Putina "prezydentem o mentalności podpułkownika KGB". "Putin chce rekonstrukcji imperium. Temu służy utrzymywanie i rozbudzanie konfliktów etnicznych na Łotwie i w Estonii; temu służy pełzający demontaż Mołdowy i utrzymywanie konfliktów u boku Górskiego Karabachu. Zaiste - ten wielkomocarstwowy, wielkorosyjski szowinizm jest ostatnim najwyższym stadium komunizmu. A Putin pojmuje postęp jako postępującą aneksję kolejnych krajów" - przekonuje redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".

"Nie wolno nam powtarzać naiwności elit intelektualnych z lat minionych wobec Hitlera i Stalina. Nie wolno nam było wtedy zamykać oczu na aneksję Austrii, Czechosłowacji czy państw bałtyckich" - podkreśla Michnik. I dodaje, że polityka ustępstw wobec Putina jest "drogą donikąd". "To polityk, który uprawia permanentne awanturnictwo" - dodaje.