Macierewicz nie ma wątpliwości, że zestrzelenie malezyjskiego boeinga nad Ukrainą "to zbrodnia wojenna Rosji". - Mamy do czynienia z próbą obarczania odpowiedzialnością Ukrainy. To zachowanie analogiczne do zbrodni na polskim prezydencie. Wtedy winą próbowano obarczyć polskich pilotów - przekonywał w TV Republika Macierewicz. Dodał, że w obu przypadkach "Rosja przerzuca winę na najbardziej pokrzywdzonego".
Z kolei w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Macierewicz stwierdził, że "gdyby nie aprobata Donalda Tuska dla rosyjskiej wersji zbrodni smoleńskiej, nie doszłoby dziś do tych tragicznych wydarzeń". Dodał, że w sprawie katastrofy smoleńskiej należy powołać międzynarodową komisję, która wyjaśniłaby jej okoliczności, tak jak należy powołać taką samą komisję mającą za zadanie ustalenie kto dokładnie zestrzelił malezyjskiego boeinga lecącego nad Ukrainą.