Przebywający w Teksasie Barack Obama zaapelował do mieszkańców Ameryki Środkowej, aby nie wysyłali swoich dzieci przez Meksyk nielegalnie do Stanów Zjednoczonych. Amerykański prezydent zwrócił się jednocześnie do Kongresu o blisko 4 miliardy dolarów, które mają być przeznaczone na rozwiązanie obecnego kryzysu imigracyjnego.

Prezydent spotkał się w Teksasie z lokalnymi politykami w sprawie eskalacji problemu imigrantów na amerykańsko-meksykańskiej granicy. Tylko od października 2013 roku amerykańska straż graniczna zatrzymała ponad pięćdziesiąt tysięcy dzieci. Środki, o które prezydent zwrócił się do Kongresu, miałyby zostać przeznaczone na pomoc i opiekę prawną dla wszystkich, którzy zostaną odesłani do kraju pochodzenia.

- Obecnie mamy najwięcej patroli granicznych w historii, które pilnują naszej południowej granicy. Rocznie przeprowadzamy deportację czterystu tysięcy nielegalnych emigrantów. Jednak ze względu problem migracji latynoskich dzieci, sytuacja jest wyjątkowa. Stanowi to wyzwanie dla Kongresu, który przy współpracy z Białym Domem i przeróżnymi organizacjami może tym dzieciom wydatnie pomóc - mówił w specjalnym przemówieniu Barack Obama.