Ładunki lądowały i wybuchały na trybunach oraz murawie. Nikomu nic się nie stało. Uszkodzony został jedynie dach stadionu - mówi nadkomisarz Katarzyna Cisło. Dodała, że pseudokibice zachowywali się agresywnie i rzucali w funkcjonariuszy kuflami po piwie.
Policjanci czekali przed restauracją, aż sprawcy zaczną opuszczać lokal. Wtedy wszystkich wylegitymowali. Zatrzymany został między innymi wiceprezes stowarzyszenia kibiców Wisły Kraków. Mężczyzna, który nie chciał wpuścić policjantów do restauracji, usłyszał zarzut utrudniania postępowania.