Takie zeznania miał złożyć współpracujący z Macierewiczem ekspert - prof. Jan Obrębski.

Prokuratura wojskowa kilka dni temu opublikowała protokół przesłuchania prof. Obrębskiego. Obrębski opowiada w nim o dokonanych przez siebie oględzinach elementu tupolewa. Z zeznań wynika, że część pochodzi ze smoleńskiego wrakowiska i została mu przekazana w zespole smoleńskim.

Gdzie część znajduje się obecnie? Prof. Obrębski podczas przesłuchania stwierdził, że nie wie, ale "Poseł Macierewicz powiedział do mnie, że on wie, gdzie ten element się znajduje" - pisze "Newsweek".

Śledczy wezwali już na przesłuchanie Antoniego Macierewicza. Szef smoleńskiego zespołu poprzez swojego pełnomocnika złożył wniosek o wyłączenie z czynności prokuratorów czekających na jego zeznania. Przesłuchanie więc trzeba było przerwać do czasu rozpatrzenia wniosku.

Jak mówi „Newsweekowi” rzecznik wojskowej prokuratury kpt. Marcin Maksjan, wniosek Macierewicza został już rozpoznany negatywnie. Oznacza to, że lada dzień Macierewicz dostanie kolejne wezwanie. - Jeśli potwierdzi, że wie, gdzie znajduje się owiewka, to będziemy musieli wszcząć w tej sprawie odrębne śledztwo – mówi "Newsweekowi" jeden ze śledczych.