PO nie spieszy się z likwidacją przywilejów związkowych. Stosowny projekt jednego z posłów tej partii trafił już do klubu Platformy, jednak jego szef mówił w radiowej Jedynce, że w tej sprawie nie ma powodów do pośpiechu.

Rafał Grupiński przyznał, że obecną ustawę trzeba zmienić. Chodzi między innymi o to z czego są utrzymywane etaty związkowe oraz jakie koszty ponoszą z tego tytułu zakłady pracy. Szef klubu PO powiedział, że obecnie za etaty związkowców płacą nawet ci, którzy do związku się nie zapisali. Nie opowiedział się jednak jednoznacznie za zmianami proponowanymi przez Parlamentarny Zespół do spraw Wolnego Rynku, pod przewodnictwem posła PO Michała Jarosa.

Projekt tego polityka został już złożony w klubie PO. Teraz przyjrzą mu się prawnicy klubu parlamentarnego. Gdy skończą swoje prace, trafi on do prezydium. Rafał Grupiński powiedział, że nie będzie przyspieszał prac nad projektem, gdyż nie jest to właściwy czas na takie zmiany. Zbytni pośpiech mógłby wywoływać wrażenie, że rządowi zależy na osłabieniu związków - mówił gość Jedynki.

Projekt Michała Jarosa zakłada zniesienie niektórych przywilejów związków: między innymi etatów dla działaczy opłaconych z budżetu firm czy pomieszczeń na działalność związków.