Ksiądz Stanisław Puchała mówił podczas mszy, że to jak żył Artur Hajzer może być dla nas przykładem. "Szukając nowych dróg, ciągle w górę, próbował i sam siebie i przekraczał granice swoich słabości" - usłyszeli zebrani w kościele.
Ksiądz Puchała przypomniał też słowa żony Hajzera, która wspominała himalaistę. Mówiła o nim: "był moim największym przyjacielem i towarzyszem na dobre i złe, czułym, wrażliwym, szczerym, o fantastycznym ciętym poczuciu humoru, a jednocześnie stanowczym i o żelaznych zasadach, które wpajał mi i swoim synom. Dziękuję za to, bo teraz dzięki tym zasadom udaje nam się przetrwać bez ciebie" - dodawała żona zmarłego himalaisty.
Artur Hajzer razem z Jerzym Kukuczką jako pierwszy stanął na szczycie nie zdobytego wcześniej zimą ośmiotysięcznika Annapurna. Był tez twórcą programu Polski Himalaizm Zimowy.