Prezydent Bronisław Komorowski odsłonił w Warszawie pomnik Ofiarom Zbrodni Wołyńskiej. W swym przemówieniu podkreślił, że polsko-ukraińskie pojednanie jest możliwe na fundamencie prawdy.

Prezydent powiedział, że zbrodnia wołyńska była zbrodnią o znamionach ludobójstwa, której ofiarą padli nie tylko Polacy, ale Żydzi, Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości. Nawiązując do modlitwy "Ojcze nasz", prezydent powiedział, że "jest co odpuszczać. Jest o co prosić dobrego Pana Boga, aby darował ludziom zbrodnie. Bo ta zbrodnia była jedną z najbardziej bolesnych doświadczeń Polaków w czasie II wojny światowej".

Bronisław Komorowski podkreślił, że Polacy nie chcą pamiętać o tej zbrodni przeciwko komukolwiek. Dodał, że drogę do pojednania otworzyli rzymskokatoliccy i greckokatoliccy biskupi z Polski i Ukrainy, którzy 28 czerwca podpisali wspólną deklarację. Dokument ten może być, zdaniem prezydenta, przełomowy, jeśli oba narody głęboko go przemyślą. Prezydent przypomniał, że w deklaracji biskupi potępili zbrodnię i odcięli się od tych, którzy próbują je usprawiedliwiać. "Dzisiaj, jako obywatele wolnej Rzeczypospolitej, jesteśmy wspólnie odpowiedzialni za to, co uczynimy z tą bolesną prawdą o zbrodni wołyńskiej" - powiedział prezydent. "Prawda, nawet wtedy gdy jest bolesna, nigdy nie szkodzi" - mówił Bronisław Komorowski.

Prezydent przypomniał, że na warszawskim Skwerze Wołyńskim, gdzie stanął pomnik Ofiarom Zbrodni Wołyńskiej, od kilkunastu lat powstaje miejsce pamięci Polaków żyjących na Wschodzie. Pamięć o nich kultywują rodziny kresowe, którym udało się ocalić od zapomnienia ważną kartę polskiej historii. "Suwerenna i demokratyczna Polska jest wam za to wdzięczna" - powiedział Bronisław Komorowski.