Robert Biedroń nie chciał dziś w Radiu ZET powiedzieć, dlaczego po marszu Wolnych Konopii trzech posłów Ruchu Palikota zostało zawieszonych w prawach członka klubu.

"Zostali zawieszeni, bo nie chcieli iść do księdza i się wyspowiadać. Muszę dochować tajemnicy spowiedzi" – mówił Biedroń, naciskany przez Monikę Olejnik. "Palikot mnie ekskomunikuje, jak ja coś pani powiem" – wypalił, kiedy dziennikarka nie odpuszczała.

"Ale kto najbardziej szalał? Pan Domaradzki? Stolarski? Małgorzata Marcinkiewicz?" - dopytywała Olejnik.

"Pani redaktor, pani jest jak diabeł Rokita. Wodzi mnie pani na pokuszenie" – bronił się Biedroń. Jego obrona okazała się skuteczna – nie zdradził, dlaczego troje posłów zostało zawieszonych.