Wizyta potrzebna i umacniająca rolę Polski w Europie Środkowej - tak podróż marszałek Sejmu Ewy Kopacz do Chin, komentują towarzyszący jej parlamentarzyści. Marszałek zapowiada, że na spotkaniach w Pekinie skorzysta polska gospodarka. Negatywnie sprawę ocenił jednak Grzegorz Schetyna.

We współczesnym świecie izolowanie Chin jest drogą prowadzącą donikąd - uważa poseł PO Dariusz Rosati, który zwraca uwagę na coraz większą dynamikę kontaktów Polski i Chin. „Ustanowiono partnerstwo strategiczne pomiędzy Polską i Chinami. Zwłaszcza na chińskim rynku jest to istotne. Partnerzy chińscy czują się pewniej, lepiej, gdy działają w ramach politycznego „zielonego światła”. I chcemy to wykorzystać” - mówi w rozmowie z Polskim Radiem.

Marszałek Jerzy Wenderlich z SLD dodaje, że szczególnie w Chinach impulsy polityczne do współpracy gospodarczej są nie do przecenienia. „Im dłużej trwa ta wizyta tym bardziej ugruntowuje się we mnie przekonanie, że dyplomacja parlamentarna jest bardzo ważna i czasem niedoceniana” - uważa marszałek Wenderlich.
Wraz z marszałek Kopacz do Chin przyleciało 6 parlamentarzystów reprezentujących kluby PO, SLD i Ruch Palikota.

Wizytę negatywnie ocenił jednak Grzegorz Schetyna. "Moim zdaniem zabrakło refleksu na poziomie urzędniczym w MSZ. To jest ważna wizyta, na wysokim szczeblu. Relacje polsko-chińskie są ważne, ale ten termin jest naprawdę niezręczny" – mówił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie Radia Zet.