Jak mówił brytyjski premier, zginęło tam już 80 tysięcy ludzi, a miliony musiały uciekać z domów. "Historia Syrii pisana jest krwią syryjskiego narodu" - powiedział David Cameron i dodał, że nie jest tajemnicą, iż Wielka Brytania i Rosja różnią się w poglądach na ten konflikt. "Podzielamy jednak fundamentalne cele - zakończyć konflikt, zapobiec rozpadowi Syrii, pozwolić Syryjczykom wybrać, kto ma nimi rządzić i zapobiec wzrostowi gwałtownego ekstremizmu" - powiedział brytyjski premier.
David Cameron poparł uzgodnioną we wtorek amerykańsko-rosyjską inicjatywę konferencji z udziałem przedstawicieli rządu i opozycji, aby wyłonić rząd przejściowy - choć i on, i Władimir Putin nie powiedzieli nic o losie prezydenta Baszara al-Assada.
Brytyjscy komentatorzy podkreślają kluczowy fragment wystąpienia Davida Camerona, przyznający Rosji rolę w kształtowaniu przyszłego rządu w Damaszku, tak aby cieszył się zaufaniem wszystkich Syryjczyków.