Już wczoraj zapadła decyzja o zatrzymaniu opiekuna tej grupy - 22 letniego mieszkańca Dolnego Śląska. Istniało bowiem podejrzenie narażenia uczestników wyprawy na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - tłumaczy rzecznik podkarpackich policjantów Paweł Międlar. Jak wyjaśnił, należy przeprowadzić rutynowe czynności, sprawdzić, czy wyprawa była zorganizowana zgodnie z prawem, czy nie doszło do zaniedbań.

Paweł Międlar dodał, że dobiegają końca przesłuchania, relacje świadków zostaną następnie przeanalizowane i na tej podstawie śledczy zdecydują, czy postawić zarzuty 22-latkowi i innym osobom.

Pod opieką lekarzy nadal przebywa 16-letni chłopak, który przemarznięty i z odmrożeniami obu stóp trafił wczoraj do szpitala. Lekarze zapewniają, że jest w bardzo dobrym stanie i nic nie zagraża jego zdrowiu. Jutro powinien wyjść ze szpitala.