W Newtown zginęło 26 osób, z tego 20 to dzieci w wieku od 6 do 7 lat. Z informacji Rady Ministrów dowiedzieliśmy się, że w minionym roku zabito w państwowych szpitalach w Polsce 669 dzieci - napisał Mariusz Dzierżawski w artykule zamieszczonym na stronie internetowej Fundacji pro.

Mariusz Dzierżawski zastanawia się nad przyczyną takiego zjawiska. "Czy dlatego, że te dzieci były znacznie mniejsze (dziecko w wieku 24 tygodni od poczęcia waży ok. 1 kg)? A może dlatego, że dzieci polskie uśmiercane są po cichu, przy pomocy narzędzi chirurgicznych? Czy różnica wynika z tego, że dzieci w Polsce zabijane są przez lekarzy, a w Newtown mordował szaleniec?" - pyta w tekście.

I dodaje: "Polskie dzieci były zabijane za zgodą rodziców, a amerykańskie wbrew ich woli. Czy zabijanie dzieci przez lekarzy to mniejszy skandal, niż zabijanie przez szaleńców?".

Artykuł był przedmiotem dyskusji w studiu TVN24. Wzięli w niej udział Stefan Niesiołowski i Tomasz Terlikowski, który stwierdził, że "można porównać zabijanie ludzi do zabijania ludzi". - I jeżeli lekarz ma prawo zabić dziecko tylko dlatego, że ono ma zespół Downa, to ja z tym walczę. I w związku z tym porównuję jedno zabójstwo do drugiego. Jedno i drugie to są dzieci. Jedno i drugie jest przerażającą masakrą - powiedział Terlikowski.

Poseł PO odpowiedział: - Porównywanie tej masakry, zbrodni do aborcji, do kompromisu aborcyjnego jest czymś niesłychanym. To jest zupełna pogarda dla tych ofiar, dla ludzi, kótrzy zginęli w USA. To jest tak niebywały cynizm, że po prostu nie mam słów - powiedział Stefan Niesiołowski.

I dodał: - Jak ci ludzie śmią nazywać się katolikami - zwrócił się do Terlikowskiego.