"Przyjmę zaproszenie; jeśli dożyję do 19 grudnia, to postaram się w tym spotkaniu uczestniczyć" - powiedział Seremet dziennikarzom. Zaznaczył, że jeszcze zaproszenia od prezydenta nie otrzymał, dowiedział się o tym od dziennikarzy.
"Powtarzam: dotąd prokuratorzy nie znaleźli żadnych dowodów potwierdzających hipotezę wybuchu" - powiedział Seremet, pytany, czy w Smoleńsku doszło do zamachu.
Prezydent Komorowski zapowiedział po czwartkowym posiedzeniu RBN, że na posiedzenie Rady zostanie zaproszony prokurator generalny. Dodał, że zamierza zwrócić się do prokuratora generalnego z pytaniem, czy jest możliwe, by prokuratura mogła na posiedzeniu RBN ujawnić cokolwiek więcej niż do tej pory w kontaktach z parlamentarzystami i ministrami. "Mianowicie, czy może cokolwiek powiedzieć prokurator w kwestii istotnej, jaką są podejrzenia - w moim przekonaniu formułowane bez żadnych wystarczających podstaw, ale to warto zweryfikować - w zakresie ewentualnej koncepcji zamachu" - wyjaśnił prezydent.
Komorowski zaznaczył, że dyskusja podczas posiedzenia Rady dotyczyła m.in. zagrożeń płynących "z tytułu zewnętrznej, źle motywowanej wobec Polski inspiracji". Ten aspekt, jak mówił Komorowski, podnosił lider Solidarnej Polski i członek RBN Zbigniew Ziobro. "Chcę państwu powiedzieć, że podzielam pogląd pana przewodniczącego Ziobry, że warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej. Absolutnie warto" - powiedział prezydent.
Następne posiedzenie planowane jest na 19 grudnia.