Wiele jednostek policji znajduje się w złym stanie, warunki pełnionej tam służby urągają ludzkiej godności, a nawet szkodzą zdrowiu - napisała RPO prof. Irena Lipowicz do szefa MSW Jacka Cichockiego. Chcemy wyrównać standard komisariatów - zapewnia MSW.

Przeprowadzona przez pracowników RPO w maju i czerwcu kontrola warunków służby policjantów objęła 48 jednostek najniższego szczebla - komendy powiatowe i miejskie, komisariaty i posterunki. Zestawienie wykrytych nieprawidłowości zawarto w wystąpieniu generalnym do MSW, o którym Biuro Rzecznika poinformowało PAP w piątek.

17 posterunków zostało ocenionych pozytywnie. I choć Rzecznik przyznaje, że przez ostatnie lata widać znaczącą poprawę stanu policyjnych budynków, m.in. dzięki środkom z samorządów, to "wiele jednostek policji znajduje się w stanie bardzo znacznej degradacji technicznej". "Warunki pełnionej tam służby urągają godności ludzkiej, a w skrajnych przypadkach narażają funkcjonariuszy na utratę zdrowia" - napisała prof. Lipowicz. Wymieniła m.in. nieszczelne okna i dachy, zawilgocenie i grzyb, niedomykające się okna i popękane szyby, pęknięcia elewacji i odpadający tynk.

"Obiekty w przeważającej większości nieprzystosowane są dla potrzeb osób niepełnosprawnych, brak wyjść ewakuacyjnych, w niektórych obiektach występują problemy z odwodnieniem fundamentu" - pisze RPO. Problemem są też np. śliskie zimą schody zewnętrzne.

Brak remontów, trudne warunki lokalowe

W kilku przypadkach budynków się nie remontuje ze względu "na bliżej nieokreślone perspektywy" wybudowania nowego obiektu. Przykładem takiej jednostki jest komisariat w Długołęce na Dolnym Śląsku, o którym RPO napisała: "Wszyscy funkcjonariusze podkreślali, że stan tymczasowości stał się elementem stałym, a warunki pracy są nie tylko uciążliwe, ale wręcz żenujące i kompromitujące dla jednostki państwowej. Zgodnie uznają, że w takich okolicznościach nie uzyskują żadnego należnego autorytetu w oczach obywateli przybywających na komisariat".

RPO stwierdza też, że czynności służbowe są wykonywane w niezwykle trudnych warunkach lokalowych, w sytuacji, gdy funkcjonariusze pracują po trzech czy pięciu w jednym pomieszczeniu. To - jak pisze RPO - uniemożliwia właściwe przesłuchanie świadków.

"W większości jednostek meble pochodzą z darów różnych instytucji (towarzystw ubezpieczeniowych, banków, sądów, prokuratur czy samorządów) lub z domowych zapasów funkcjonariuszy. (...) Policjanci we własnym zakresie dokonują drobnych napraw, malują oraz wyposażają pokoje" - napisała RPO. Tylko w kilku kontrolowanych jednostkach wydzielono osobne pomieszczenia socjalne.

Choć w każdej jednostce pokój oficera dyżurnego należał do najlepiej wyposażonych pomieszczeń służbowych, to - pisze RPO - tylko w nielicznych jednostkach istniały dobre warunki do przyjmowania interesantów z odpowiednią poczekalnią, bo w zasadzie we wszystkich komisariatach brakuje powierzchni do wykorzystania.

Problemy z sanitariatami, brak dostępu do internetu

Policjanci skarżyli się też na sanitariaty - ich stan techniczny, liczbę i dostępność. W większości wizytowanych jednostek nie było odrębnych toalet dla kobiet i mężczyzn. Brakowało też środków higienicznych i czystości. We wszystkich komendach policjanci podkreślali dotkliwy brak pryszniców. W komendach tylko wyjątkowo są tworzone miejsca do przebierania się, a - jak napisała RPO - "postulat niekoedukacyjnych szatni dla funkcjonariuszy był jak bajkowa przypowieść".

Zastrzeżeń nie budziło natomiast zabezpieczenie magazynów broni, choć tylko w nielicznych jednostkach dla funkcjonariuszy było dostępne miejsce do oddania strzału kontrolnego.



Choć w prawie wszystkich jednostkach był zapewniony dostęp do internetu, to na zbyt małej liczbie komputerów (urządzenia z systemami policyjnymi nie mogą mieć do niej dostępu). Z tego względu problemem był dostęp do aktualnych aktów prawnych - co prawda są one w policyjnym intranecie, ale baza danych po raz ostatni została zaktualizowana w grudniu 2009 r.

Wciąż część funkcjonariuszy pracuje na komputerach prywatnych, a istotnym problemem są dla policjantów trudności z wydrukowaniem dokumentów. "Z uwagi na dostępność druków w formie elektronicznej (e-posterunek) zaprzestano wysyłać wzory dokumentów. Nie zwiększono przy tym ilości wysyłanych tonerów" - napisała RPO. Brakuje też innych materiałów biurowych - jedna z komend raz na pół roku otrzymuje 25 długopisów na 149 osób.

Brakuje paliwa, a limit na połączenia telefoniczne wynosi 2 złote

Jak pisze RPO, dzielnicowym na Dolnym Śląsku, którzy mają służbowe telefony komórkowe, ustalono limit rozmów na dwa złote. "Wprawdzie pomiędzy sobą mają rozmowy darmowe, ale łącząc się z komisariatem (co jest niezbędne w tego rodzaju pracy) za każdym razem płacą. Po wyczerpaniu limitu nadwyżka ściągana jest z wynagrodzenia" - zauważyła RPO.

Pisząc o pojazdach służbowych, RPO podkreśla, że w żadnej jednostce nie stwierdzono trudności w zaopatrzeniu w paliwo w niezbędnej ilości. Funkcjonariusze zwracają natomiast uwagę na przewlekłość i małą efektywność serwisowania i napraw. Kontrowersje budzi też ponoszenie przez funkcjonariuszy kosztów ubezpieczenia OC.

RPO prosi o godne warunki pracy dla policjantów

Wystąpienie do szefa MSW kończy prośba RPO o "rozważanie możliwości zapewnienia godnych warunków służby policjantom", szczególnie tym pełniącym służbę w jednostkach najniższego szczebla.

Pytana o pismo RPO rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak powiedziała PAP, że priorytetem obecnego kierownictwa resortu jest ustandaryzowanie komend i komisariatów. "W wielu miejscach wiele zostało już zrobione, natomiast oczywiście są jeszcze takie miejsca, gdzie rzeczywiście mamy różny standard" - przyznała Woźniak.

Poinformowała też, że oprócz pieniędzy, które na remonty mają komendy, MSW ma w tym roku pulę 50 mln zł dla wszystkich służb przeznaczoną na modernizację jednostek. Dodała, że chodzi nie tylko o poprawę warunków pracy policjantów, ale i zadbanie o miejsca, gdzie najczęściej przychodzą obywatele.