Postępowanie wyjaśniające, dotyczące działań prokurator z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, która zajmowała się działalnością Amber Gold od 2009 r., może zostać rozszerzone o kolejne osoby - poinformowała Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku.

Rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Barbara Sworobowicz o możliwym rozszerzeniu postępowania o kolejne osoby poinformowała w poniedziałek po południu, po zakończeniu konferencji prasowej prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Wyjaśniła, że nie jest w stanie powiedzieć, o jakie konkretne osoby chodzi. Jej zdaniem w grę mogą wchodzić zarówno śledczy z prokuratury rejonowej, jak i okręgowej.

Wyjaśniła też, że również sam rzecznik dyscyplinarny w czasie badania akt i innych materiałów ocenia, czy nie doszło do nieprawidłowości ze strony różnych osób, które zajmowały się sprawą. Dodała, że jeśli rzecznik w czasie postępowania uzna, iż do nieprawidłowości doszło, to wówczas skieruje do sądu dyscyplinarnego wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Seremet ogłosił w poniedziałek, że wystąpi o odwołanie ze stanowiska szefowej Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz wystąpi z wnioskami o dyscyplinarki dla opieszale prowadzących i nadzorujących postępowanie dotyczące Amber Gold.

Seremet, oceniając pracę prokuratorów nadzorujących to postępowanie (szefowie Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz zmieniali się w trakcie prowadzenia tej sprawy: do lutego 2011 roku szefem jednostki był Witold Niesiołowski, a po tym czasie - Marzanna Majstrowicz), zauważył, że akceptowali oni "nietrafność merytoryczną decyzji procesowych oraz nietrafność zawieszenia postępowania i nie reagowali na opieszałość prowadzenia postępowania". Seremet zwrócił też uwagę na zaniedbanie ze strony wydziału nadzoru Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, który przez prawie 3 miesiące po zbadaniu sprawy zaniechał przesłania polecenia podjęcia zawieszonego postępowania, przyczyniając do dalszej w nim zwłoki.

PAP nie udało się skontaktować w poniedziałek z Marzanną Majstrowicz, której możliwe odwołanie zapowiedział Seremet. Z kolei Witold Niesiołowski powiedział PAP, że nie chce komentować sprawy, co do której toczy się postępowanie wyjaśniające. "Ja sam nie mam sobie nic do zarzucenia" - powiedział prokurator, który od lutego 2011 roku jest szefem Prokuratury Rejonowej w Gdyni.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Wojciech Szelągowski, komentując konferencję Seremeta, powiedział PAP, że jednostka, w której pracuje, a która od 3 lipca zajmuje się sprawą Amber Gold (przejęła ją z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz), stara się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki. "Specjalnie powołany do sprawy zespół złożony z trzech prokuratorów i analityka kryminalnego pracuje codziennie do późnych popołudniowych godzin" - powiedział Szelągowski.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji. Do poniedziałkowego popołudnia do gdańskiej prokuratury wpłynęło 2189 zawiadomień od osób, które twierdzą, że zostały oszukane przez spółkę na łączną kwotę ponad 138 mln zł.

17 sierpnia gdańscy śledczy postawili prezesowi Amber Gold Marcinowi P. sześć zarzutów, w tym prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej. Wobec Marcina P. zastosowano dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.