Incydent w celi aresztu nie stanowił zagrożenia dla życia i zdrowia Katarzyny W. podejrzanej o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej półrocznej córki - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

W poniedziałek w katowickim areszcie kobieta poprosiła o kontakt ze Służbą Więzienną. Powiedziała, że połknęła proszek do mycia naczyń, który jest na wyposażeniu celi. Na miejsce wezwano pogotowie.

"Nie doszło do naruszenia przepisów, jak również ten incydent nie stanowił zagrożenia dla życia i zdrowia podejrzanej Katarzyny W." - powiedziała w środę dziennikarzom Zawada-Dybek.

"W śledztwie trwają intensywne działania" - zapewniła. Dodała jednak, że prokuratura nie będzie przekazywać mediom informacji co do szczegółów tej sprawy. "Jeśli jednak będą istotne ustalenia w tej sprawie, to wtedy, w odpowiednim czasie takie informacje zostaną przekazane" - powiedziała.