Według włoskiej prasy o wysokiej kulturze politycznej panującej w Polsce świadczy gest Lecha Wałęsy, który odwiedził w szpitalu ciężko chorego Wojciecha Jaruzelskiego. Gazety wiele miejsca poświęcają spotkaniu byłych prezydentów.

"Małe gesty, ale wiele mówią o kulturze tego wielkiego europejskiego kraju" - ocenia "La Repubblica" w komentarzu pt. "Kiedy Wałęsa pozdrawia wroga".

"Byli wrogami, potem partnerami w demokratycznych przemianach. Jeden był szefem junty wojskowej, drugi przywódcą rewolucji. Teraz generał jest ciężko chory, a jego dawny przeciwnik stanął przy jego łożu, by życzyć mu, uśmiechając się, szybkiego powrotu do zdrowia" - pisze rzymska gazeta.

Przypominając wydarzenia sprzed dwudziestu lat, zapoczątkowane przez "otwarcie Jaruzelskiego i jego generałów na dialog z dawnymi wrogami", dziennik konstatuje: "Dzisiaj nowa Polska, narodzona z tego porozumienia, ma jedną z najbardziej dynamicznych gospodarek na świecie".

"Piękny bilans, Wałęsa na pewno o tym myślał, odwiedzając drogiego byłego wroga w szpitalu" - stwierdza "La Repubblica".

W obszernym artykule "Corriere della Sera" przypomina, że kilkakrotnie w ostatnich latach stan zdrowia Jaruzelskiego był przyczyną przerwania wytoczonych mu procesów. Wskazując, że generał zawsze uważał wprowadzenie stanu wojennego za "mniejsze zło", największa włoska gazeta odnotowuje, że do tej pory Polacy mają "ambiwalentne uczucia wobec ostatniego komunistycznego przywódcy", który - jak dodaje - ostatnie lata poświęcił na "redagowanie wspomnień, próbę wytłumaczenia i zrozumienia upadku komunizmu".