Szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka nie kandyduje do Sejmu. Sama zrezygnowała, gdy działacze SLD zepchnęli ją na czwarte miejsce stołecznej listy - informuje "Gazeta Wyborcza".

"Pierwsza propozycja była taka, żebym startowała z drugiego miejsca, potem Grzegorz Napieralski obiecał mi trójkę" - relacjonuje Nowicka. Ostatecznie wylądowała na czwartym miejscu, o czym nikt jej nie poinformował.

"Rezygnację z kandydowania wysłałam w sobotę SMS-em do Napieralskiego. Bo SMS to w tej partii normalna droga komunikowania się. Odpowiedzi nie dostałam" - mówi.