Rzecznik MSZ Białorusi Andrej Sawinych oświadczył w czwartek, że przyjęta tego dnia rezolucja Parlamentu Europejskiego, wzywająca do sankcji gospodarczych wobec Mińska, to apel o działania, których celem jest podważenie stabilności białoruskiego społeczeństwa.

"Parlament Europejski walczy o takie środki presji politycznej i gospodarczej na Białoruś, których celem jest zadanie bezpośrednich szkód naszemu krajowi i naruszenie wszelkich norm prawa międzynarodowego. Autorzy rezolucji próbują wykorzystać następstwa globalnego kryzysu finansowego w celu destabilizacji sytuacji gospodarczej w kraju. Wzywają oni w istocie do kroków, których celem jest podważenie stabilności społeczeństwa białoruskiego i dobrobytu ludzi" - głosi komunikat opublikowany na stronie internetowej MSZ.

Resort ocenia, że działania PE są nie do zaakceptowania i przeczą zasadom dobrego sąsiedztwa. "Europarlament tworzy i narzuca wszystkim dalekie od rzeczywistości i zniekształcone interpretacje wydarzeń zachodzących na Białorusi" - uważa MSZ.

W razie podjęcia kroków, do których wzywa PE "strona białoruska będzie zmuszona podjąć kroki w odpowiedzi. Będą to adekwatne kroki, skierowane przede wszystkim przeciw osobistościom i strukturom aktywnie generującym działania antybiałoruskie" - głosi komunikat ministerstwa. Białoruski MSZ zapowiada jednocześnie, że będzie kontynuował działania, których celem jest konstruktywna współpraca.

PE przyjął wezwał reżim Białorusi do natychmiastowego zakończenia prześladowań niezależnych mediów

PE przyjął w czwartek rezolucję, w której wezwał reżim Białorusi do natychmiastowego zakończenia prześladowań niezależnych mediów, w tym do uwolnienia korespondenta "Gazety Wyborczej" Andrzeja Poczobuta. PE nawołuje Unię Europejską do zaostrzenia sankcji wobec władz w Mińsku, w tym do wprowadzenia ukierunkowanych sankcji gospodarczych, w szczególności przeciw przedsiębiorstwom państwowym.

Jak poinformowały w czwartek białoruskie portale, władze Białorusi są gotowe zakazać wyjazdu z kraju ponad dwustu opozycjonistom i zaproponować niektórym ambasadorom państw Unii Europejskiej opuszczenie Białorusi, jeśli Unia zdecyduje się na sankcje gospodarcze wobec Mińska. Poinformowało o tym źródło w administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.