Francja będzie w dalszym ciągu korzystać z danych wykradzionych z genewskiej filii banku HSBC, chcąc zapobiegać nadużyciom francuskich podatników - poinformował dziś francuski minister ds. budżetu Eric Woerth. Dzień wcześniej Francja zgodziła się zwrócić Szwajcarii listy klientów banku.

"Oczywiście dane mogą być nadal wykorzystywane. Francuska procedura sądowa będzie trwać" - oświadczył Woerth dziennikarzom w Chinach, gdzie minister towarzyszy premierowi Francois Fillonowi.

Mimo protestów Szwajcarii francuskie władze podatkowe wykorzystywały informacje dostarczone przez byłego informatyka HSBC Herve'a Falcianiego. Falciani przekazał francuskiego fiskusowi dane około trzech tysięcy francuskich posiadaczy kont w banku HSBC w Genewie.

Paryż zgodził się zwrócić dane

W poniedziałek Paryż zgodził się zwrócić dane, gdy szwajcarskie władze zagroziły, że nie ratyfikują nowej konwencji podatkowej z Francją; dokument ułatwiłby francuskim władzom ściganie podatników posiadających konta w Szwajcarii.

Francja i Szwajcaria podpisały takie porozumienie latem. W 2010 roku miało ono być ratyfikowane przez szwajcarski parlament.

Do początku grudnia 1400 z 3000 francuskich podatników, których nazwiska figurują na liście Falcianiego, wyjaśniło nieprawidłowości z francuskimi władzami podatkowymi - poinformował odpowiedni departament ministerstwa finansów.