Europosłanka Róża Thun, która została wybrana do Parlamentu Europejskiego z listy PO w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, wstąpiła w piątek do Platformy.

"Nie zapisuję się do PO, aby od razu pełnić jakieś funkcje, ale chcę aktywnie uczestniczyć w życiu partii w regionie, z którego zostałam wybrana" - powiedziała Thun podczas konferencji prasowej.

Jak dodała, jeszcze w piątek odbędzie się spotkanie założycielskie jej koła partyjnego, do którego na początku ma przystąpić 12 osób. Na patrona swojego koła europosłanka wybrała jednego z twórców zjednoczonej Europy, francuskiego polityka Roberta Schumana.

Thun tłumaczyła, że zdecydowała się przystąpić do PO, bo podczas kampanii wyborczej spotykała się z takimi oczekiwaniami ze strony wyborców.

"Teraz są wakacje, jeszcze mamy na to czas"

"Wiele nas łączy, wspólnie jesteśmy ludźmi patrzącymi do przodu, ludźmi XXI wieku. Naszym wspólnym wyzwaniem jest silna pozycja Polski w Unii Europejskiej" - dodała.

Thun zadeklarowała aktywne uczestnictwo w życiu PO w Krakowie i Małopolsce, ale uchyliła się od odpowiedzi, czy będzie zabiegać o przewodniczenie partii w Krakowie. Na stanowisku tym jest wakat, po tym jak poprzedni przewodniczący Paweł Sularz został w maju tego roku usunięty z partii.

"Teraz są wakacje, jeszcze mamy na to czas" - mówiła.

Thun nie chciała mówić o ewentualnych kandydatach PO na prezydenta Krakowa

Zdaniem członka zarządu małopolskiej PO Romana Ciepieli, przystąpienie Róży Thun wzmocni ugrupowanie w Krakowie, co będzie szczególnie ważne przed wyborami na prezydenta miasta. "Róża Thun wyraźnie wzmacnia PO swoimi wynikami i popularnością, ale też pokazuje, że PO może liczyć na wybitnych przedstawicieli działających na arenie europejskiej" - ocenił Ciepiela.

Thun nie chciała mówić o ewentualnych kandydatach PO na prezydenta Krakowa. Oceniła, że w tym mieście jest wiele wybitnych osobistości, z którymi będą mogły być prowadzone rozmowy w tej sprawie.

Róża Thun startowała w wyborach do PE z pierwszego miejsca listy PO w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. Uzyskała ponad 150 tys. głosów, co dało jej drugie miejsce w regionie, po Zbigniewie Ziobrze.