Stan pierwszego pacjenta w Polsce ze zdiagnozowanym koronawirusem jest dobry. Rzecznik szpitala w Zielonej Górze, gdzie przebywa mężczyzna, nie wykluczyła w poniedziałek, że w najbliższym czasie 66 latek opuści oddział zakaźny.

Rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak poinformowała w poniedziałek, że mężczyźnie pobrano kolejną próbkę do badań pod kątem koronawirusa. „Myślę, że zostanie wypisany jak najszybciej. Na pewno jemu też zależy na tym, żeby jak najszybciej wyjść” – przyznała.

„Pacjent jest w stanie dobrym. Co najważniejsze, nie gorączkuje. Ma regularnie mierzoną temperaturę. W dniu dzisiejszym miał pobrane ponownie próbki, w związku z tym mamy nadzieję, że jutro, mniej więcej po południu, będziemy znali wyniki” – przekazała rzecznik.

Aktualnie w oddziale zakaźnym zielonogórskiego szpitala hospitalizowanych jest siedem osób. „Przy czym sześć w zasadzie dzisiaj zostanie wypisanych, ponieważ ich wynik na obecność koronawirusa jest negatywny, co nas bardzo cieszy” – dodała Malcher-Nowak.

W środę minister zdrowia Łukasz Szumowski przekazał, że pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce potwierdzono u pacjenta hospitalizowanego w Zielonej Górze. Mężczyzna wrócił do Polski z Niemiec, gdzie brał udział w karnawale. Do Polski wrócił autobusem.

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, pojawiła się w grudniu w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Zakażenia odnotowano od tego czasu m.in. w Korei Południowej, Iranie, Iraku, Izraelu, Japonii, Tajlandii, Wietnamie, Singapurze, Tajwanie, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Australii. W Polsce potwierdzono dotąd 12 przypadków zakażenia patogenem.(PAP)

Autor: Szymon Kiepel