210 nowych przypadków zakażenia koronawirusem stwierdzono w Korei Południowej w niedzielę po południu czasu lokalnego - podały Koreańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Tym samym liczba zainfekowanych wzrosła do 3736. W związku z wirusem zmarła 18 osoba.

Ponad 40 proc. wykrytych w kraju zakażeń łączonych jest z oddziałem ruchu religijnego Kościół Jezusa Shincheonji (Nowego Nieba i Ziemi) w Daegu na południowym wschodzie kraju.

Według Koreańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC) niektórzy członkowie tego Kościoła odwiedzili w styczniu miasto Wuhan w środkowych Chinach, gdzie w grudniu ub.r. pojawił się koronawirus. Kościół jest obecny i ma swoich wyznawców w Wuhanie. Przedstawiciel KCDC po raz pierwszy potwierdził w niedzielę informację o tym, że niektórzy wyznawcy z Korei Płd. byli w Wuhanie. Zastrzegł, że nie jest jasne, ile to było osób, i czy podróż odegrała rolę w epidemii.

Prezydent Korei Płd. Mun Dze In zapewnił w niedzielę o "całkowitej mobilizacji" jego rządu w walce z koronawirusem.

Koronawirus zabił już ok. 3 tys. osób, w zdecydowanej większości w Chinach (2870), i rozprzestrzenił się na ok. 60 krajów. Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia na świecie wzrosła do ponad 86 tys. W Europie największa epidemia ma miejsce we Włoszech, zwłaszcza w północnych regionach Lombardia i Wenecja Euganejska, gdzie odnotowano 29 zgonów.

Poza Chinami kontynentalnymi i Włochami najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano do tej pory w Iranie (43), Korei Południowej (18) i Japonii (12). (PAP)

cyk/