Warszawscy radni udzielili w czwartek prezydentowi stolicy Rafałowi Trzaskowskiemu wotum zaufania. Głosowanie przeprowadzono po debacie nad raportem o stanie m.st. Warszawy, który podczas sesji Rady Warszawy przedstawiał prezydent stolicy.

Za udzieleniem Trzaskowskiemu wotum zaufania głosowało 39 radnych, przeciwko - 17 radnych, a jeden wstrzymał się od głosu. Wcześniej prezydent stolicy zaprezentował raport roczny m.st. Warszawy, w którym zawarto m.in. informacje o finansach miasta w roku ubiegłym.

Trzaskowski zaczął podsumowanie od edukacji ze względu na wagę, którą – jak mówił – miasto przywiązuje do inwestycji w przyszłość dzieci. W 2018 roku wydatki Warszawy na edukacje wyniosły 4,2 mld zł, a udział subwencji rządowej 1,8 mld zł. W stolicy otwarto pięć nowych przedszkoli i jedną szkołę, a 40 placówek jest w budowie.

Kolejnym punktem były transport publiczny i komunikacja. Miasto wydało na to 4,4 mld zł, m.in. na rozbudowę sieci metra i zakup autobusów. "W ubiegłym roku pasażerowie ponad miliard razy korzystali z autobusów, tramwajów, metra i Szybkich Kolei Miejskich" – wskazywał prezydent.

W ubiegłym roku Warszawa wydała 600 mln zł na kulturę. "Teatry dostały z budżetu miasta blisko 130 mln zł dotacji, muzea ponad 50 mln zł" – powiedział Trzaskowski. 4 mln zł przeznaczono na zakupy dla miejskiej biblioteki. Warszawa – podkreślał – inwestowała także w rozwój społeczeństwa obywatelskiego.

Trzaskowski zaznaczył, że stołeczne władze inwestowały także w rozwój służby zdrowia. Wspomniał m.in. o modernizacji pięciu szpitali i dofinansowaniu miejskiego programu in vitro. Miasto finansowało również działania związane z bezpieczeństwem warszawiaków. Zgodnie z raportem miasto opłaciło 20 tys. ponadnormatywnych służb policjantów i tysiąc dodatkowych dyżurów strażaków.

Na koniec Trzaskowski przypomniał, że większość tego roku Warszawa była zarządzana przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz, której przy tej okazji podziękował.

Krytycznie na temat raportu wypowiadali się radni PiS. Piotr Mazurek ocenił m.in., że w dużej mierze raport składa się z "obrazków". "Jeżeli chodzi już o tę część raportu, która zawiera jakieś merytoryczne dane, to można by zapytać o to, czemu, skoro jest tak dobrze, czemu jest tak źle" – powiedział.

Radny Sebastian Kaleta - szef komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości - zwrócił uwagę, że w raporcie nie wspomina się o problemie reprywatyzacji w Warszawie. "Jak mówimy o stanie miasta, to chyba dziwnym jest, że prezydent miasta nie sprawozdaje radzie informacji o tym, jaki jest stan związany z roszczeniami, postępowaniami, sytuacją mieszkańców. Tego, co czeka Warszawę: jaka jest skala roszczeń, jaka jest ich wartość, jaki jest pomysł na rozwiązanie tego problemu" - podkreślił.

W debacie nad raportem głos mogli zabrać także warszawiacy, którzy poruszali sprawy związane m.in. z funkcjonowaniem placówek medycznych, spółdzielni mieszkaniowych i sytuacjach w dzielnicach.

O jednym z wypowiadających się mieszkańców radny PiS Michał Szpądrowski napisał na Twitterze, że ten jest pracownikiem stołecznego urzędu. Głos po mężczyźnie zabrał radny PiS Jacek Ozdoba. "Proszę, żeby przewodnicząca rady, czy też pan prezydent Trzaskowski mógł potwierdzić, że przed chwilą występujący pan jako mieszkaniec Warszawy jest urzędnikiem m.st. Warszawy, oraz ile z tych państwa jest rzeczywiście związanych z podmiotami m.st. Warszawa, czyli są po prostu podwładnymi pana prezydenta" - powiedział. "Zejdźmy na ziemię, niech pan się zajmie Warszawą, a nie kampanią prezydencką na prezydenta naszego kraju. Niech pan to ogłosi, da spokój Warszawie" - dodał.

Na krytykę Ozdoby odpowiedział Trzaskowski. Jego zdaniem część mieszkańców zadawała bardzo ciekawe pytania - czasami trudne. "Gdybyście państwo tego posłuchali, to byście usłyszeli" - powiedział. Według niego radnych PiS podczas niektórych wypowiedzi nie było na sali.

Raport jest dostępny w Biuletynie Informacji Publicznej stolicy. Przygotowano go w ramach nowych przepisów Ustawy o samorządzie gminnym, zgodnie z którymi co roku wójt (w wypadku Warszawy - prezydent) prezentuje wyniki minionego roku radzie bądź sejmikowi. W razie nieudzielenia wójtowi wotum zaufania w dwóch kolejnych latach rada gminy może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania.(PAP)