To rozpaczliwa próba przykrycia fatalnej passy PiS w ostatnich tygodniach – porażki w wyborach samorządowych i afery KNF – w ten sposób lider PO Grzegorz Schetyna skomentował sobotnią konferencję premiera Mateusza Morawieckiego.

Według szefa PO gestem dobrej woli wobec opozycji ze strony PiS byłoby powołanie komisji śledczej ds. KNF.

Podczas sobotniej konferencji "Praca dla Polski" premier Mateusz Morawiecki podkreślał m.in., że jego ekipa wypełniła swoje zobowiązania wyborcze; mówił o niskim bezrobociu i wzroście gospodarczym. Deklarował, że celem jego rządu jest zapewnienie Polakom życia na "europejskim poziomie". Morawiecki zaprosił też opozycję do "merytorycznej współpracy", tak by spór polityczny nie przypominał "walk plemiennych", ale "dyskusję na program" dla Polski.

"To była rozpaczliwa próba przykrycia fatalnych ostatnich miesięcy i tygodni dla PiS, który od wyborów samorządowych ma absolutnie fatalną passę. W tle jest jeszcze afera KNF, której politycy PiS nie chcą wyjaśnić, bo nie powołują komisji śledczej" – podkreślił lider PO w rozmowie z PAP.

Przypomniał, że w Sejmie na rozpatrzenie czeka wniosek Platformy o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Morawieckiego. "Chcą więc pokazać, że mają inicjatywę, ale nie mają żadnej inicjatywy politycznej. Jeżeli słyszę po raz kolejny o koniunkturze gospodarczej, to przecież wiadomo, że dobra koniunktura jest w całym świecie, a oni jej nie potrafią wykorzystać, tak jak powinni" – powiedział lider PO.

Jak dodał, jeśli chodzi o uszczelnienie wpływów z podatku VAT, to obecny rząd korzysta z rozwiązań, które wprowadziła jeszcze w czasie swych rządów Platforma Obywatelska. "A kiedy słyszę o sukcesach gospodarczych, to mam przed oczami program +Mieszkanie Plus+, który jest polityczną i gospodarczą katastrofą, bo nie zaistniał" – ironizował Schetyna. "Jest też stępka w Szczecinie, która miała dać początek wielkiej ofensywie w budowie promów pasażerskich i słupeczek na Mierzei Wiślanej, który zniknął, a miał być symbolem rozpoczęcia przekopu tej mierzei" – wskazywał szef PO.

Schetyna wyraził pogląd, że PiS "ma kłopot z fotografią rzeczywistości", pokazaniem miejsca, w którym znajduje się obecnie Polska. "Jeżeli słyszę o relacjach z Europą, o budowaniu podmiotowej roli naszego kraju w UE, czy też o relacjach z opozycją, to nie dość, że to jest propaganda sukcesu, która nie idzie równolegle z rzeczywistością, to są to zwyczajne kłamstwa" – ocenił polityk.

Jego zdaniem obecna ekipa rządząca prowadzi wojnę z opozycją, a jej działania "wypychają Polskę z Unii Europejskiej". "PiS próbuje zbudować przekonanie, że wycofuje się z demolowania sądownictwa, ale w te pozorowane ruchy nikt w Europie już nie uwierzy. Polski rząd jest niewiarygodny, nie cieszy się zaufaniem, nie ma przyjaciół i partnerów w Europie" – powiedział lider Platformy.

Według Schetyny przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego skończą się porażką dla PiS. "Dlatego chcą zaczarować rzeczywistość. Ale to się nie uda, bo Polacy już widzą, że efekty ich działań są zupełnie inne od tego, co mówią" – uważa szef PO.

Pytany o ofertę "merytorycznej współpracy" z opozycją, Schetyna uznał, że gestem dobrej woli ze strony rządzących byłoby powołanie w Sejmie komisji śledczej ds. KNF. "Nie byłoby lepszego sposobu na zbudowanie zaufania między PiS a opozycją niż wspólne powołanie komisji śledczej. Mogą mieć większość w tej komisji, mogą wybrać swojego przewodniczącego, chodzi o to, żeby przedstawić jasną deklarację: chcemy walczyć wspólnie z patologiami" – zaznaczył Schetyna.