W Rzymie w nocy z niedzieli na poniedziałek spadł śnieg. To wyjątkowo rzadkie zjawisko w Wiecznym Mieście przyniósł front syberyjskiego zimna, który nazwano Buran.

Śnieg pojawił się w historycznym centrum, na peryferiach i w wielu dzielnicach, w tym w nadmorskiej Ostii.

Ponieważ takie zjawisko zdarza się raz na kilka lat, niektórzy rzymianie czekali w nocy na pierwsze płatki śniegu. W mediach społecznościowych wielu z nich zaapelowało do Włochów z północy, przyzwyczajonych do zimy, aby nie śmiali się z ich entuzjazmu i radości.

- Dla nas opady śniegu są takim samym nadzwyczajnym wydarzeniem, jak autobusy przyjeżdżające punktualnie- zauważył jeden z mieszkańców.

W przeddzień zapowiadanych opadów śniegu władze miejskie podjęły decyzję o tym, że zamknięte będą w poniedziałek wszystkie szkoły w Rzymie. Ograniczone zostanie również kursowanie autobusów. Postanowiono też zamknąć parki miejskie i cmentarze.

Wydane w niedzielę po południu rozporządzenie o zamknięciu szkół zostało skrytykowane przez Obronę Cywilną stołecznego regionu Lacjum- odnotował dziennik "Il Messaggero".

Przeciwnicy rozporządzenia , cytowani przez gazetę, argumentują, że takie kroki podejmują tylko władze, które nie potrafią stawić czoła trudnej sytuacji.

Burmistrz stolicy, Virginia Raggi jest w Meksyku na szczycie klimatycznym - dodaje poniedziałkowa prasa.

Na jej polecenie w dniach poprzedzających pierwsze od sześciu lat opady śniegu w Rzymie trwało gromadzenie zapasów soli, pługów śnieżnych i łopat do odśnieżania.