Do tej pory USA wyraźnie podkreślały, że rozmowy będą mogły się rozpocząć tylko wówczas gdy reżim w Pjongjangu zrezygnuje z broni jądrowej.
Na konferencji w Radzie Atlantyckiej Tillerson powiedział, że Stany Zjednoczone gotowe są w każdej chwili usiąść do stołu negocjacyjnego z Koreą Północną bez żadnych warunków wstępnych.
- Jesteśmy gotowi na pierwsze spotkanie bez żadnych warunków wstępnych. Spotkajmy się, porozmawiajmy o pogodzie, albo porozmawiajmy o tym, czy będzie to stół kwadratowy czy okrągły, ale przynajmniej spróbujmy spojrzeć sobie w twarz i wtedy możemy zacząć układać mapę, mapę drogową, tego, nad czym moglibyśmy pracować - powiedział Tillerson, sugerując, że wszelkie wstępne kontakty będą dotyczyły ustalenia podstawowych zasad formalnych negocjacji.
Nie wiadomo, czy Rex Tillerson miał pełne poparcie prezydenta Donalda Trumpa do poszukiwania takiego dyplomatycznego otwarcia. Już wcześniej szef amerykańskiej dyplomacji wyraził chęć korzystania z kanałów dyplomatycznych w kontaktach Pjongjangiem, ale na początku października Trump dał wyraźnie do zrozumienia, że takie zaangażowanie byłoby tylko stratą czasu.
Niemal w tym samym czasie, gdy Tillerson wyrażał gotowość USA do rozmów z władzami w Pjongjangu, północnokoreańska agencja KCNA podała, że przywódca KRLD Kim Dzong Un zapowiedział, że jego kraj stanie się "najsilniejszą potęga nuklearną na świecie".