Oczekujemy, że warszawska Rada Miasta przyjmie uchwałę intencyjną ws. lokalizacji dwóch pomników: Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej – powiedział poseł PiS Jacek Sasin w sobotę PAP.

W piśmie, które Sasin w imieniu Komitetu Społecznego Budowy Pomników skierował do przewodniczącej Rady Miasta Warszawy Ewy Malinowskiej-Grupińskiej (PO), zaapelowano o przygotowanie i przedłożenie uchwał ws. lokalizacji dwóch pomników: Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Zaapelowano też, by uchwały zostały przedłożone pod głosowanie na najbliższej sesji rady, która odbędzie się 16 listopada.

Komitet Społeczny Budowy Pomników zaproponował, by monumenty stanęły w bliskim otoczeniu Pałacu Prezydenckiego: pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego na osi ulicy Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza, natomiast pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej - u zbiegu ulic: Krakowskie Przedmieście i Karowej na skwerze ks. Twardowskiego.

Na pytanie PAP, czy oczekuje, że na kolejnej sesji Rady Miasta miałaby zostać przyjęta taka uchwała, Sasin opowiedział: „Tak, tego oczekuję, tego dokładnie oczekuję, tzn. to jest uchwała, która jest uchwałą intencyjną, ona nie oznacza jeszcze wydania pozwolenia na budowę, bo to są kolejne administracyjne szczeble. Natomiast w prawie jest to tak zapisane, że jeżeli chcemy na miejskim gruncie, a to jest miejski grunt (…), posadowić pomnik, musimy mieć zgodę Rady Miasta, co do tego, żeby w ogóle dalej tę procedurę administracyjną toczyć".

„Pismo (…) dotyczy tego, żeby na najbliższej sesji Rady m.st. Warszawy radni mogli wyrazić swoje stanowisko w stosunku do posadowienia tych pomników w tych lokalizacjach. Bardzo nam zależy na czasie, bo chcielibyśmy, żeby pomniki, tak jak wielokrotnie deklarowaliśmy, stanęły na ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej, czyli 10 kwietnia przyszłego roku” – tłumaczył Sasin.

„Pierwszym, wstępnym krokiem musi być zgoda na lokalizację. Taka uchwała Rady Miasta zgody na lokalizację” – wskazał.

Jak podkreślił Sasin, jest to kolejne pismo, które skierował w tej sprawie do ratusza. Wcześniejsze dwa trafiły do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, z prośbą o przedłożenie radzie Warszawy projektów stosownych uchwał.

„Niestety tamte dwa pisma zostały całkowicie przez panią prezydent zignorowane. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi, ani tak, ani nie, ani dlaczego nie przedkłada, nie chce przedłożyć tych uchwał radzie m.st Warszawy do decyzji, tak jak to wynika z prawa. Absolutny brak odzewu” – oznajmił.

Sasin, jak mówił, postanowił skierować kolejne pismo, tym razem do przewodniczącej Rady Miasta, tydzień po tym, jak Komitet Społeczny Budowy Pomników ogłosił wyniki konkursu na budowę pomników.

Jak podkreślił, całkowite koszty budowy monumentów chce ponieść Komitet Społeczny Budowy Pomników. „Dysponujemy w tej chwili funduszami, które umożliwiają te pomniki zrealizować, my nic innego od miasta nie oczekujemy, nie oczekujemy pieniędzy (…), nie chcemy absolutnie ani złotówki od warszawskiego samorządu z ich budżetu. Nie chcemy niczego innego. Chcemy tylko zgody na to, żeby te pomniki mogły stanąć w tym miejscu. Wszystkie inne sprawy finansowe, techniczne, administracyjne będziemy jako społeczny komitet załatwiać, jeśli ta zgoda będzie” – podkreślił.

Parlamentarzysta zapytany, czy nie obawia się, że rada, w której większość ma PO, nie zgodzi się na propozycje zawarte w piśmie, odpowiedział, że nie jest to inicjatywa polityczna, a społeczny komitet nie chce „robić politycznej manifestacji”, a jedynie zbudować pomniki. W jego ocenie, jest czymś „oczywistym, ponadpartyjnym i ponadpolitycznym”, żeby ofiary tej tragedii uczcić. Przypomniał, że Sejm w 2010 r. uznał katastrofę za największą tragedię narodową po 1945 r.

Jak podkreślił Sasin, pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej będzie czcił wszystkie 96 jej ofiar, których nazwiska będą umieszczone na monumencie. Przypomniał też, że Rada m.st. Warszawy przyznała Lechowi Kaczyńskiemu tytuł honorowego obywatela miasta w uznaniu jego zasług dla stolicy.

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w katastrofie polskiego Tu-154 zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, parlamentarzyści i najwyżsi dowódcy wojska.