Polska jest bezpieczniejsza niż kraje Europy Zachodniej - podkreślił w piątek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin nawiązując do zamachów, do których doszło w Barcelonie i Cambrils.

Podczas piątkowego wywiadu w tv.rp.pl Sellin odnosząc się do ataków terrorystycznych przypomniał, że rząd PiS już na samym początku swojego funkcjonowania zdecydował się na zaostrzenie różnych "reguł związanych z zabezpieczaniem państwa przed zagrożeniem terrorystycznym".

"Uważam, że Polska jest bezpieczniejsza, niż kraje z zachodu Europy, które mają realne problem społeczny w dużej skali" - oświadczył wiceminister. Zaznaczył jednocześnie, że nie można mówić, że nasz kraj jest w 100 procentach bezpieczny.

Dopytywany, czy ataki w Hiszpanii wzmacniają przekonanie Polski, że uchodźców nie należy przyjmować Sellin powiedział: "Uchodźców ze stref wojennych, którzy naprawdę uciekaj, bo zburzono im dom, bo zagrożone jest życie ich dzieci należy przyjmować. Tylko do Polski żadni prawdziwi uchodźcy ze stref wojennych nie przybywają, gdyby przybyli to byśmy ich przyjęli".

"Problem Europy polega dzisiaj na tym, że do Europy napływają miliony imigrantów ekonomicznych, a nie uchodźcy ze stref wojennych" - dodał. Doprecyzował, że ci uchodźcy ekonomiczni głównie pochodzą z krajów islamu i "zmieniają strukturę społeczną Europy w całych wielkich dzielnicach miast". "To się coraz bardziej rozlewa i to jest bardzo groźne dla Europy" - ocenił.

W czwartek po południu kierowca furgonetki wjechał w tłum na promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc ponad 100. Sprawca ataku, do którego przyznało się Państwo Islamskie, wciąż pozostaje na wolności.

W piątek nad ranem w nadmorskim kurorcie Cambrils grupa napastników wjechała samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku. Według władz Katalonii oba te zamachy są ze sobą powiązane.

Polski MSZ informował w nocy, że lokalne władze hiszpańskie jak dotąd nie potwierdziły, aby wśród poszkodowanych w zamachu w Barcelonie znajdowali się obywatele RP.