Zwarcie instalacji elektrycznej było najprawdopodobniej przyczyną pożaru domku letniskowego w miejscowości Wilczkowice Dolne w woj. mazowieckim - ustaliła Prokuratura Okręgowa w Radomiu. W pożarze zginęła mieszkanka Warszawy i jej dwóch małych wnuków.

Ze wstępnych ustaleń Prokuratury Okręgowej w Radomiu wynika, że śmierć 49-letniej kobiety i jej dwóch wnuków, w wieku 3 i 5 lat, nastąpiła w wyniku zwęglenia ciał na skutek działania ognia.

„Wstępna opinia biegłego z zakresu pożarnictwa wskazuje na to, iż istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej” - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka prokuratury Małgorzata Chrabąszcz.

Do pożaru doszło w środę nad ranem w miejscowości Wilczkowice Dolne w woj. mazowieckim. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, pożar był już w rozwiniętej fazie. Przed domkiem znaleziono zwłoki kobiety i jednego z chłopców. Ciało drugiego dziecka odkryto wewnątrz budynku.