To nie ulica powinna uaktywniać naród; powinniśmy mieć narzędzia prawne, które w sposób demokratyczny wpływałyby na władzę - uważa Marek Jakubiak (Kukiz'15).

"Da się przewidzieć ruchy Prawa i Sprawiedliwości. Przecież o tym, że będzie reforma sądownictwa wiadomo od marca. Opozycja w postaci PO nic nie robi, nie stara się wystawiać swoich propozycji" - ocenił Jakubiak podczas czwartkowej rozmowy w TOK FM. Jak dodał, w jego opinii to indolencja PO doprowadziła do sytuacji, w której sądownictwo wymaga rewolucji, a nie jedynie reformy.

"Nie chcemy wychodzić na ulicę. Uważamy, że to jest najgorsze z możliwych rozwiązań. Idziemy do prezydenta i w sposób bezpośredni staramy się tłumaczyć prezydentowi nasze racje. I prezydent je w całości uwzględnił" - zaznaczył Jakubiak. "Jestem zdania, że jeżeli naród wybrał swojego prezydenta, to wcześniej czy później płaszcz polityczny prezydent zdejmie" - przekonywał polityk Kukiz'15.

Jego zdaniem "suweren powinien brać czynny udział w życiu władzy sądowniczej". Jak mówił, Kukiz'15 uważa, że obecna konstytucja jest wadliwa, ponieważ stawia suwerena bez możliwość wpływania na władzę poprzez referendum. "Suweren jest ubezwłasnowolniony progiem frekwencyjnym. Powinien wpływać na władzę nie na ulicy, tylko zbieramy milion podpisów w sprawie na przykład tejże ustawy o Sądzie Najwyższym i suweren zabiera głos, wypowiada się poprzez referendum" - powiedział Jakubiak.

"Naszym zadaniem jest naród uaktywniać. Ale to nie ulica powinna go uaktywniać. Powinniśmy mieć narzędzia prawne, które w sposób demokratyczny powinny mieć wpływ na władzę. Ja bym społeczeństwa nie wyciągał na ulicę. Teraz druga strona mówi, że chce się spotkać na ulicy. Jeżeli dwie grupy się spotkają, może dojść do nieszczęść" - podkreślił Jakubiak.