Prezydent Andrzej Duda powiedział w piątek w Wągrowcu (woj. wielkopolskie), iż chciałby, żeby w referendum w sprawie zmian w konstytucji znalazło się pytanie o wiek emerytalny, po to, by - jak mówił - nie można go było więcej swobodnie podnosić.

Prezydent deklarował, że chciałby stale poszerzać sferę wolności w naszym życiu państwowym. "Cieszę się, że udaje się przywracać wolność w wielu punktach, jak chociażby wolność wyboru, jeżeli chodzi o możliwość prawa do emerytury, czyli to, co dzięki mojej inicjatywie ustawodawczej udało się w naszej Rzeczypospolitej przywrócić, czyli niższy wiek emerytalny niesprawiedliwie podwyższony i dać prawo do emerytury, a nie obowiązek przejścia na emeryturę" - podkreślał Duda podczas piątkowego spotkania z mieszkańcami Wągrowca.

Wyraził także satysfakcję z faktu zniesienia obowiązku szkolnego dla 6-latków. "Cieszę się, że rodzicom zwrócono prawo do wyboru momentu, w którym dziecko może iść do szkoły - czy zrobi to w szóstym, czy w siódmym roku życia. To także było ważne i oczekiwane" - przekonywał prezydent.

Teraz - jak mówił - chciałby, aby m.in. mieszkańcy także Wągrowca "skorzystali z wolności wypowiedzenia się w sprawie przyszłości Rzeczypospolitej". "Dlatego chciałbym, żebyśmy przeprowadzili referendum konsultacyjne w sprawie nowej konstytucji, a więc w sprawie ustroju Rzeczypospolitej. Chciałbym, żeby to referendum w 2018 roku, w stulecie niepodległości odbyło się, żeby Polacy poszli i swoje zdanie na ten temat wypowiedzieli - jak chcą, żeby Rzeczpospolita wyglądała w przyszłości" - zaznaczył Duda.

Referendum miałoby - jak mówił - dać odpowiedź na pytanie o budowę przyszłego ustroju w Polsce i prawa, jakie powinny być w niej zagwarantowane. "Także między innymi uważam, że powinno być pytanie dotyczące wieku emerytalnego po to, żeby nie można go było więcej, w sposób swobodny podnieść, bo obecna konstytucja nas przed tym nie uchroniła i z całą pewnością był to do tej pory błąd ustrojodawcy, że nie była ona w tym zakresie dobrze przygotowana" - mówił prezydent.

Zgodnie z propozycją Dudy, referendum dotyczące zmian w konstytucji, miałoby się odbyć w przyszłym roku, 11 listopada.

Wierzę w to, że zaakceptujecie państwo dalszy wzrost wydatków na polską obronność, na modernizację polskiej armii, bo to niezwykle potrzebny proces - podkreślał prezydent.

"Chciałbym, żeby Rzeczpospolita rozwijała się z pożytkiem dla wszystkich państwa; chciałbym, żebyście mogli żyć spokojnie w bezpiecznym kraju i działam w tym kierunku" - zapewniał prezydent. "I czynię wszystko, co w mojej mocy, działając i w Polsce i na arenie międzynarodowej, w szczególności poprzez działanie w ramach struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego" - podkreślał.

Duda wierzy, iż Polska będzie wzmacniać obecność sojuszniczą na swym terytorium. "I wierzę w to, że będziemy wzmacniali także naszą obronność, to niezwykle ważne. I dlatego wierzę w to, że zaakceptujecie państwo dalszy wzrost wydatków na polską obronność, na polską armię, na jej modernizację, bo jest to proces niezwykle potrzebny" - przekonywał prezydent.

Zaapelował, zwłaszcza do młodych, by zgłaszali się do Wojsk Obrony Terytorialnej. "Chcemy, aby Polacy umieli posługiwać się bronią, chcemy, aby Polacy - w razie potrzeby - stanęli w obronie swojej ojczyzny, tak jak Wielkopolanie umieli stanąć do Powstania Wielkopolskiego, jednego z niewielu zwycięskich powstań w naszej historii" - mówił Duda.