Poseł PO Marcin Kierwiński jest zdania, że prokuratura powinna ujawnić informacje dotyczące tego, kto nadzorował i kto identyfikował ciała ofiar katastrofy smoleńskiej w 2010 r. Zarzucił przy tym prok. Markowi Pasionkowi, że upublicznia tylko to, co jest wygodne dla niego i PiS.

Nadzorujący śledztwo smoleńskie, zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek ujawnił w czwartek, że w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego znaleziono szczątki ciał dwóch innych osób; potwierdził również, że zamienione zostały ciała b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego i prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika. W sumie w 9 trumnach znaleziono fragmenty ciał również innych ofiar katastrofy; od 2011 roku ujawniono osiem przypadków zamiany ciał, w tym m.in. Ryszarda Kaczorowskiego i Anny Walentynowicz.

Kierwiński, komentując przedstawione w czwartek informacje, zarzucił prokuratorowi Pasionkowi brak profesjonalizmu. "Coraz bardziej mam wrażenie, że prokuratura, która ma zbadać przyczyny katastrofy smoleńskiej, nie chce badać tych przyczyn, a chce epatować społeczeństwo tymi bardzo trudnymi, chyba dla nas wszystkich, wynikami ekshumacji. Wolałbym, żeby dane dotyczące śledztwa smoleńskiego przedstawiane były kompleksowo, a nie wybiórczo" - podkreślił Kierwiński.

"Widać, że pan prokurator Pasionek chce przedstawiać tylko niektóre dane, te, które są dla niego wygodne" - uznał.

W jego ocenie, wygląda to tak, jakby prok. Pasionek "chciał podzielić się informacji, które są wygodne dla jednego, konkretnego obozu politycznego". "Nie odpowiada na żadne pytania, które mogłyby np. wskazywać na kłamstwa pana (szefa MON) Antoniego Macierewicza" - stwierdził polityk PO.

Przypomniał, że prok. Pasionek był również zaangażowany w śledztwo smoleńskie tuż po katastrofie w kwietniu 2010 r. "Dziwię się, że pan prokurator Pasionek nie zaczął przesłuchań w tej sprawie od przesłuchania samego siebie. Przypomnę, że to prokuratura odpowiada za kwestie sekcji zwłok, ewentualnych ekshumacji i pomocy przy identyfikacji. Jeżeli były jakieś wątpliwości, to pytanie dlaczego pan prokurator Pasionek wtedy nie zgłaszał tego. Pytanie też dlaczego te wątpliwości zgłasza teraz" - zaznaczył poseł Platformy.

Zdaniem Kierwińskiego, prokuratura powinna przedstawić informacje dotyczące tego, kto ze strony prokuratury nadzorował w 2010 r. kwestie sekcji zwłok i identyfikacji ciał oraz kto te ciała identyfikował.