Wobec zamachu terrorystycznego w Petersburgu wszystkie problemy w relacjach z Rosją odeszły na dalszy plan; zrozumieliśmy, co jest prawdziwą wartością – powiedział prezydent Białorusi w wywiadzie dla telewizji Mir o poniedziałkowych rozmowach z liderem Rosji.

„Idziemy na to spotkanie i jednocześnie dochodzi do zamachu terrorystycznego. I wszystkie te problemy, którymi żyliśmy przez kilka miesięcy przed tymi rozmowami (…), odeszły na dalszy plan. Zrozumieliśmy, co jest prawdziwą wartością w życiu. Czym są kłótnie o ropę, gaz i inne rzeczy, kiedy nieoczekiwanie pod twoim nosem dochodzi do zamachu terrorystycznego i giną ludzie, których powinniśmy chronić?” – mówił Alaksandr Łukaszenka, komentując poniedziałkowe spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Petersburgu. Fragmenty wywiadu udzielonego międzynarodowej telewizji Mir, nadającej na terenie b. ZSRR, publikuje w czwartek służba prasowa białoruskiego prezydenta.

„Wiecie, że było wiele rozbieżności, problemów w relacjach Białorusi i Rosji w pewnych dziedzinach” – mówił Łukaszenka.

Podkreślił, że w związku z zamachem „na pierwszy plan wysunęły się kwestie dotyczące bezpieczeństwa i obrony, chociaż i tak miały być jednym z głównych tematów”.

Po poniedziałkowych negocjacjach prezydentów i delegacji rządowych w Petersburgu strony ogłosiły „zażegnanie wszystkich sporów”, a w szczególności rozstrzygnięcie kryzysu gazowo-naftowego, zaostrzającego się od początku ubiegłego roku. Mińsk mówi o możliwości refinansowania przez Moskwę białoruskiego długu, powstałego – jak przekonują Rosjanie – w efekcie niedopłaty należności za gaz, i oczekuje od 13 kwietnia wznowienia w pełnym zakresie ograniczonych z powodu sporu dostaw rosyjskiej ropy.

Rosyjski wicepremier Arkadij Dworkowicz podkreślił jednak w środę, że warunkiem przywrócenia pełnych dostaw jest spłacenie długu, który, zdaniem Moskwy, wynosi ok. 720 mln dolarów. Rosja ma również udzielić Białorusi zniżki na gaz, o której wielkości, jak powiedział Dworkowicz, „poinformuje w najbliższych dniach”. Wcześniej Białoruś twierdziła, że kwoty 720 mln dolarów „nie uznaje za dług”, i domagała się od Moskwy trwałego obniżenia ceny za surowiec.

Według komunikatu służby prasowej Łukaszenki w czasie „otwartej rozmowy” z dziennikarzami telewizji Mir białoruski prezydent mówił o procesach integracyjnych na przestrzeni poradzieckiej, a także wyczerpująco zrelacjonował stan relacji dwustronnych między Mińskiem i Moskwą, m.in. dotyczących współpracy gospodarczej i wspólnych manewrów wojskowych Zapad-2017, które mają się odbyć na terytorium Białorusi we wrześniu tego roku. Łukaszenka odpowiedział także na pytania dotyczące „zapewnienia bezpieczeństwa w regionie i walki z terroryzmem na świecie”.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)