Przyczynkiem do zajęcia się sprawą jest raport dotyczący skutków dla budżetu państwa zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi i zatrudnianie w szarej strefie. Dokument ten został przygotowany przez Ministerstwo Finansów, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Najwyższą Izbę Kontroli, Główny Urząd Statystyczny i Państwową Inspekcję Pracy.
W 2015 r. zakład przeprowadził 81,2 tys. kontroli płatników, w tym było 75,6 sprawdzeń planowych oraz 5,6 tys. pozaplanowych. ZUS generalnie kontroluje płatników według harmonogramu. W efekcie tego zaledwie 6,89 proc. ogółu przeprowadzonych kontroli płatników składek stanowiły te pozaplanowe, a przeprowadzono też 338 postępowań wyjaśniających. To niewiele, jeśli się weźmie pod uwagę 14,8 mln osób ubezpieczonych. A właśnie tutaj zaczynają się problemy.
Z danych ZUS wynika, że liczba osób wykonujących pracę na podstawie umów zlecenia, agencyjnej lub innej o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, wyniosła 1,035 mln osób. Nieprawidłowości w okresie objętym kontrolami przeprowadzonymi w 2015 r. ujawniono w przypadku 160 tys. ubezpieczonych. Na podstawie ustaleń kontroli w 2015 r. zakład wydał 34,7 tys. decyzji administracyjnych.
Tylko w 2015 r. kwota nieprawidłowości finansowych w zakresie składek i świadczeń wyniosła ogółem niemal 335,6 mln zł i w porównaniu do 2014 r. wzrosła o ponad 24,7 mln zł. Analizując dane kontroli o wynikach finansowych za 2015 r. należy stwierdzić, że najwięcej nieprawidłowości zostało ujawnionych u płatników składek zgłaszających do ubezpieczeń w przedziale 21–200 ubezpieczonych.
Z raportu ZUS wynika, że główną przyczyną nieprawidłowości związanych z umowami cywilnoprawnych jest brak wykazywania składek w dokumentach ubezpieczeniowych od przychodów z tytułu zawartych umów o dzieło, wykonywanych w warunkach umowy o świadczenie usług lub umowy-zlecenia. Ale nie tylko. W ostatnich latach nasiliło się także zjawisko nadużywania art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 121 ze zm.) w związku z zawieraniem umów o dzieło lub zlecenia przez podmioty zewnętrzne na zlecenie podmiotu będącego faktycznym pracodawcą osób, z którymi zawierane są umowy. Omijanie obowiązku płacenia składek od każdej złotówki polega na tym, że pracodawca w wyniku umowy o podwykonawstwo przejmuje w ostatecznym rachunku rezultat pracy wykonanej na rzecz zleceniodawcy, przy czym następuje to w wyniku zawarcia umowy-zlecenia (świadczenia usług) z osobą trzecią oraz zawartej umowy cywilnoprawnej między pracodawcą i zleceniodawcą. Na tej podstawie najczęściej pracują osoby w pomocy społecznej i opiece zdrowotnej. Co więcej zdarza się to – wprawdzie rzadko – w urzędach publicznych.
Największym problemem są jednak umowy o dzieło. Jak wynika z danych GUS, liczba takich kontraktów stale rośnie, w latach 2012–2013 liczba osób wykonujących umowy-zlecenia bądź o dzieło przekroczyła milion. ZUS w takiej sytuacji może na podstawie stanu faktycznego sprawdzać, czy umową o dzieło nie jest faktycznie zleceniem. Jeśli tak, wówczas organ nakłada obowiązek ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego lub tylko ubezpieczenia zdrowotnego, jeśli dana osoba jest zgłoszona do ubezpieczeń. Jak pokazują dane ZUS tylko w 2014 r. w wyniku przeprowadzonych 30,5 tys. kontroli stwierdzono, że 22,4 tys. umów o dzieło musiało być ozusowane, natomiast za 13,3 tys. firmy musiały zapłacić składki zdrowotne. Tak więc jeśli rząd przychyli się do propozycji związkowców oskładkowania umów o dzieło, to wpływy zakładu faktycznie mogą się zwiększyć.

Polecany produkt: Prawo pracy 2016 >>>