Wyborcze deklaracje ubiegającego się o reelekcję prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego wywołały ostre słowa krytyki w PE we wtorek ze strony socjalistów, Zielonych i liberałów. Sarkozy używa języka skrajnej prawicy - oskarżył go lider liberałów.

"Zastanawiam się, kto jest kandydatem skrajnej prawicy w wyborach prezydenckich we Francji: Nicolas Sakrozy czy Marine Le Pen? - pytał we wtorek podczas debaty w Parlamencie Europejskim lider liberałów Guy Verhofstadt, oskarżając Sarkozy'ego o "używanie języka skrajnej prawicy" w kampanii wyborczej przed wyborami 22 kwietnia.

Debata w PE dotyczyła ostatniego szczytu UE, na którym przywódcom nie udało się podjąć decyzji o rozszerzeniu strefy Schengen o Bułgarię i Rumunię. To był pretekst dla liderów frakcji politycznych w PE, by skrytykować niedzielne wypowiedzi Sarkozy'ego na temat Schengen.

Sarkozy zagroził, że Francja może wyjść z Schengen

Przemawiając do blisko 50 tys. swoich zwolenników w Villepinte na przedmieściach Paryża, Sarkozy zagroził, że jeśli układ z Schengen nie zostanie zreformowany i wzmocniony, to Francja z niego wyjdzie.

Sarkozy wezwał też w niedzielę do przyjęcia przepisów skłaniających rządy europejskie do kupowania dóbr wyprodukowanych w UE. Domagał się kroków wzorowanych na przyjętym w 1933 roku przez Kongres USA akcie nakazującym amerykańskiej administracji federalnej preferencyjny zakup dóbr wyprodukowanych w USA (Buy American Act).

"To bardziej niż żałosne"

Lider socjalistów w PE Hannes Swoboda wymachując paszportem pytał europosłów, "czy tego właśnie chcemy, by przyjeżdżając do PE (siedziba PE mieści się we francuskim Strasburgu - PAP), trzeba było pokazywać paszport?".

Zdaniem Swobody deklaracje Sarkozy'ego są nie do zaakceptowania i dowodzą tylko jego słabości i obaw, że przegrywa. "Takie deklaracje składane przez prezydenta Francji są skandaliczne. To bardziej niż żałosne, kiedy widzimy, jak Sarkozy znowu ucieka się do wyborców antyeuropejskich i nacjonalistów, by wygrać" - oświadczył Swoboda.

Reforma Schengen trwa

Komisja Europejska przypomniała w poniedziałek, że trwa reforma ws. zarządzania strefą Schengen, m.in. na wniosek Francji i Włoch po dwustronnych problemach tych krajów z libijskimi imigrantami w ubiegłym roku. Ostatnio była omawiana na posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli w czwartek (ministra spraw wewnętrznych Francji nie było, był reprezentowany na niższym szczeblu).

Komisarz UE ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem odnosząc się do słów Sarkozy'ego o możliwym wyjściu Francji z Schengen podkreśliła, że wymagałoby to zmiany traktatu UE.