Minister rolnictwa Marek Sawicki zapewnił w sobotę w Sopocie, że poszkodowani przez huraganowe wiatry w województwach łódzkim i mazowieckim otrzymają taką samą pomoc, jak poszkodowani w czasie powodzi.

Jak informuje straż pożarna, wg. najnowszego bilansu zniszczeń spowodowanych przez wichury, które przeszły w czwartek nad centralną Polską, zostało uszkodzonych lub zniszczonych 1121 budynków, w tym 507 budynków mieszkalnych.

Podczas konferencji prasowej w Sopocie minister powiedział, że "rolnicy potrzebują pomocy finansowej na odbudowę, na odtworzenie tego majątku, który zniszczył huragan". Wyjaśnił, że "pomoc będzie realizowana tak jak w stosunku do powodzian: 6 tys. zł, 20 tys. zł i 100 tys. zł w przypadku konieczności odbudowy budynków mieszkalnych".

Jak powiedział, "jeśli chodzi o część rolną, to w takich wypadkach uruchamiamy niewielką pomoc socjalną na tzw. bieżące wydatki". Wyjaśnił, że niezależnie od wielkości gospodarstwa, ministerstwo rolnictwa proponuje jednorazową pomoc w wysokości 4 tys. zł". Poinformował, że tą sprawą zajmie się na posiedzeniu we wtorek Rada Ministrów.

Poinformował, że dla poszkodowanych, nie tylko przez huragan, ale też w innych zdarzeniach klimatycznych w ostatnim czasie, w poniedziałek ma się rozpocząć nabór wniosków w unijnym programie, który został stworzony w ub. roku i dysponuje jeszcze kwotą 180 mln zł.

"Niezależnie czy mieli swoją produkcję ubezpieczoną czy nie, na odtworzenie działalności rolniczej będą mogli ubiegać się o środki"

Zaznaczył, że "mogą z niego skorzystać np. gospodarstwa rolne, które miały uprawy papryki w tunelach foliowych; po oszacowaniu strat będą mogły ubiegać się o wsparcie finansowe na odtworzenie produkcji".

"Nie jest to forma odszkodowawcza, nie jest to żadna forma ubezpieczeniowa, jest to aktywny program rozwoju obszarów wiejskich na rzecz odtworzenia produkcji; może mieć charakter odtworzenia zniszczonej produkcji, ale może to być też inna działalność rolnicza" - wyjaśnił.

Dodał, że "gospodarstwo będzie mogło ubiegać się o kwotę do 300 tys. zł, jeżeli wysokość strat wynosi co najmniej 10 tys. zł w majątku trwałym". Poinformował, że "dotacja może wynieść do 90 proc. inwestycji, 10 proc. muszą stanowić środki własne poszkodowanego".

Zwrócił uwagę, że "wobec producentów papryki (ze względu na rodzaj działalności i niechęć ubezpieczycieli do ubezpieczania ich plantacji) nie będzie stosowany wymóg ubezpieczenia 50 proc. powierzchni uprawy". "Niezależnie czy mieli swoją produkcję ubezpieczoną czy nie, na odtworzenie działalności rolniczej będą mogli ubiegać się o środki" - podkreślił.

"Jesteśmy państwem dość dobrze przygotowanym na wypadek tego typu zdarzeń; praktycznie w momencie ustania nawałnicy odpowiednie służby ruszyły z pomocą, do dziś teren został uprzątnięty i zabezpieczony" - mówił szef resortu rolnictwa. "Nawet sami mieszkańcy byli zdziwieni, że ta pomoc przyszła im tak sprawnie" - dodał.