Sąd federalny z siedzibą w Nowym Jorku w środę czasu miejscowego stwierdził, że na mocy konstytucji USA jedynie Kongres ma uprawnienia do regulowania handlu z innymi państwami. Ogłaszając cła, Trump powołał się na ustawę z 1977 r. Trzyosobowy panel sędziowski zaznaczył jednak, że nie wskazuje ona taryf jako narzędzia, za pomocą którego prezydent może chronić USA przed zagrożeniami gospodarczymi.
Tym samym sąd zgodził się z grupą przedsiębiorstw i koalicją urzędników państwowych, którzy złożyli dwa oddzielne pozwy w tej sprawie.
W ciągu kilku minut od ogłoszenia orzeczenia sądu administracja Trumpa złożyła apelację.
Tymczasem ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno rosną po ważnym postanowieniu Sądu ds. Handlu Zagranicznego USA ws. taryf celnych prezydenta Donalda Trumpa - informują maklerzy.
"Rynki wyraźnie przyjęły nagłówki dotyczące postanowienia amerykańskiego sądu w sprawie nielegalności ceł jako krótkoterminową pozytywną wiadomość dla podejmowania ryzyka" - powiedział Chris Weston, szef działu badań w Pepperstone Group Ltd.