Podczas porannych ostrzałów rosyjskich ukraińska obrona przeciwlotnicza zniszczyła 80 proc. wystrzelonych rakiet - poinformował w poniedziałek premier Ukrainy Denys Szmyhal. Przyznał, że ataki mają "katastrofalne skutki" dla infrastruktury cywilnej.

"Praktycznie 80 proc. wystrzelonych rakiet zniszczyła dzisiaj nasza obrona przeciwlotnicza. Zapobiegło to oczywiście szkodom dla infrastruktury, a także dla życia i zdrowia Ukraińców. Niestety, część rakiet doleciała do celu. Ma to katastrofalne skutki z punktu widzenia naszej infrastruktury energetycznej, ciepłowniczej, wodociągowej" - powiedział premier na konferencji prasowej w Kijowie z szefem rządu Czech Petrem Fialą.

Rosja w poniedziałek rano zaatakowała cele w różnych regionach Ukrainy, wystrzeliwując z bombowców strategicznych ponad 50 rakiet – powiadomiły Siły Powietrzne ukraińskiej armii. Oszacowały one, że 44 pociski zestrzelono.

Władze Kijowa powiadomiły, że w wyniku ostrzału uszkodzony został obiekt energetyczny, który zapewniał dostawy prądu do 350 tys. mieszkań. O trafieniach w ważne obiekty infrastruktury energetycznej i krytycznej poinformowały władze obwodów: zaporoskiego, kirowohradzkiego, czerniowieckiego, czerkaskiego i charkowskiego. Według nieoficjalnych informacji Rosjanie zaatakowali m.in. elektrownie wodne na Dnieprze i Dniestrze na południu kraju.