Trwa fala rosyjskiej dezinformacji i propagandy przeciw Polsce i Ukrainie po agresji trwającej od 24 lutego - ocenił w rozmowie z PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Ostatnio wpleciono Czechy do fałszywej narracji.

"Rosyjska propaganda wykorzystuje wszystkie nieprzychylne Polsce wypowiedzi i komentarze analityków, politologów, próbując w ten sposób uprawdopodobnić forsowaną przez siebie fałszywą i godzącą w dobre imię Polski narrację" - powiedział środę PAP.

"W ostatnich działaniach wykorzystano wypowiedź dyrektora Instytutu Waclawa Klausa - Jiri Weigla, który w przeszłości wielokrotnie prezentował prorosyjskie tezy dotyczące Ukrainy" - stwierdził. Rosyjskie media propagandowe powołują się na jego tezy do sugestii, że władze RP mają poparcie Czech dla planów aneksji części Ukrainy - wyjaśnił.

Rzecznik podał, że według Weigla Polska ma dążyć do odrodzenia nowej formy państwa federalnego – polsko-ukraińskiej Rzeczpospolitej, która rozciągać się będzie od Bałtyku po Dniepr i Morze Czarne, zaś Czechy mają popierać ten pomysł Polski. Cytowany przez rosyjską propagandę ekspert twierdzi, że "co zaskakujące rząd Republiki Czeskiej z zapałem przyjmuje rolę swoistego sekundanta Polski, dążąc do stworzenia nowej polsko-ukraińskiej Wspólnoty Narodów" - przytoczył tezy Weigla Żaryn.

Zdaniem komentatora agresywne wobec Ukrainy plany Polski wynikają z zaszłości historycznych, bowiem Warszawa chce wykorzystać okazję do przywrócenia swojej historycznej pozycji na Ukrainie. "Jednocześnie czeski +analityk polityczny+ przekonuje, że Praga powinna przemyśleć swoją politykę wobec Ukrainy i wzywa do +kompromisowego+ zakończenia +konfliktu+ na Ukrainie" - zaznaczył.

Żaryn podkreślił, że od czasu ataku Rosji na Ukrainę w 2014 roku Weigl wielokrotnie wypowiadał się, popierając działania Rosji przeciwko Ukrainie. Krytykował też istnienie osobnego państwa ukraińskiego, bo w jego ocenie Ukraina jest tworem sztucznym - zwrócił uwagę rzecznik.

"Kreml w szerzeniu kłamstw przeciwko Polsce wykorzystuje chętnie opinie prorosyjskich komentatorów z państw Zachodu. Pozwala to Rosji na kontynuowanie dezinformacyjnych ataków i wprowadzenie kolejnej fali nieprawdziwych, propagandowych tez przeciwko Polsce" - powiedział PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego.(PAP)

autor: Aleksander Główczewski

ago/ lena/