Kluczowe pozostaje to, czy Niemcy zdecydują się na wprowadzenie kontroli granicznych. Seehofer chce, by tę decyzję podjął już nowy gabinet. Od 2015 r. swoboda przepływu osób i towarów pozostaje zawieszona na granicy niemiecko-austriackiej. W minionym tygodniu Berlin po raz 14. ogłosił wydłużenie kontroli o kolejne sześć miesięcy. – Jeśli sytuacja na granicy niemiecko-polskiej nie ulegnie złagodzeniu, należy zastanowić się, czy w porozumieniu z Polską i Brandenburgią nie należy podjąć takich samych kroków – mówił Seehofer w wywiadzie dla „Bilda”.
Na szczycie przywódcy dali zielone światło na nałożenie kolejnego pakietu sankcyjnego na reżim Alaksandra Łukaszenki w związku z sytuacją na zewnętrznych granicach UE z Białorusią. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wykluczyła jednak, by z pieniędzy UE sfinansowana została budowa płotu, który planują wznieść na granicy ze wschodnim sąsiadem Polska, Litwa i Łotwa.