Nie przewidujemy wysłania polskich żołnierzy na teren Ukrainy, natomiast będziemy wspierali państwa, które ewentualnie będą chciały takich gwarancji udzielić - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk przed wylotem do Paryża na nieformalne spotkanie dotyczące bezpieczeństwa w Europie.
Wsparcie przez Polskę państw, które - jak mówił Tusk - będą chciały udzielić Ukrainie "fizycznych gwarancji" ma dotyczyć logistyki i wsparcia politycznego.
"Nie przewidujemy wysłania polskich żołnierzy na teren Ukrainy, natomiast będziemy wspierali, także jeżeli chodzi o logistykę i o wsparcie polityczne, państwa, które ewentualnie będą chciały takich gwarancji w przyszłości udzielić" - powiedział premier.
Szef rządu zapewnił też, że Polska nadal będzie wspierała Ukrainę - jak zaznaczył - tak jak do tej pory. "Organizacyjnie, zgodnie z naszymi możliwościami: finansowo, humanitarnie i jeśli chodzi o pomoc militarną" - wyjaśnił Tusk.
"Nie ulega najmniejszej wątpliwości - i Polska stoi na tym stanowisku, że realne gwarancje bezpieczeństwa, trwałości granic dla Ukrainy muszą wynikać ze współpracy całej Europy, Stanów Zjednoczonych i w ramach - tak czy inaczej - NATO jako jedynej organizacji, która zapewnia od tylu lat i dekad stabilizację i bezpieczeństwo Europy i Polski" - dodał, podkreślając też, że nie można budować alternatywy wobec NATO, także jeśli chodzi o gwarancje dla Ukrainy. (PAP)